Od minionego piątku rynek zmaga się z podbiciem układu risk-off, warunkującego wzmożoną podaż m.in. na indeksach akcyjnych. Powodów można wskazać kilka, jednak oficjalnie wydaje się, iż ruchy te skorelowane są ze schłodzeniem oczekiwań co do grudniowej obniżki Fed (obecnie poniżej 45 proc.). Dodatkowo w tle podbijane są obawy o rynek pracy w USA, koncentrując się na zaległych raportach, które nie ukazały się z uwagi na shutdown. Wydarzeniem środowej sesji będą jednak wyniki Nvidii, które rynek pozna po zakończeniu handlu kasowego. Przy niezwykle wysokich CAPEXach i relatywnie „drogich” spółkach z branży wydaje się, iż publikacja traktowana jest raczej jako element ryzyka dla rynków i sentymentu wokół AI. Na rynku FX obserwujemy lekkie umocnienie USD pod scenariusz braku zmiany stóp przez Fed w grudniu. Echa mocniejszego dolara widoczne są również na polskim złotym, który jako waluta EM nieznacznie traci. Ruch ten dodatkowo skorelowany jest zwyczajowo z korektą na GPW, gdzie WIG20 jest najniżej od 20 października. Ciekawie jest również na rynku kryptowalut, gdzie BTC spot testuje okolice 90 tys. USD wobec 125 tys. 1,5 miesiąca temu. W szerszym ujęciu jesteśmy w momencie testu nastrojów rynkowych, a sama korekta wydaje się być naturalnym następstwem wzrostów we wcześniejszej części roku. Lokomotywą wzrostu pozostaje amerykański sektor technologiczny, jednak zasadnie zaczynają, ponownie, pojawiać się tu pytania o zbytni optymizm i nakłady inwestycyjne przez pryzmat dotychczasowej adaptacji i wzrostu zyskowności dzięki rozwiązaniom AI.