Wtorek nie przyniósł odreagowania notowań Getin Noble i Idea Banku. Kursy ich akcji spadały pod koniec sesji odpowiednio o 22 proc., do 0,21 zł, i 12 proc., do 1,70 zł. Przy tych poziomach kapitalizacja Getin Noble (ma 55 mld zł aktywów i 4 mld zł kapitału podstawowego) wynosi już tylko 210 mln zł, a Idea Banku (ma 24 mld zł aktywów i 1,2 mld zł kapitału podstawowego) – 130 mln zł. Od początku tego roku ich notowania spadły o 87 i 93 proc.
Rada Polityki Pieniężnej po wtorkowym, regularnym posiedzeniu oznajmiła, że zapoznała się z informacją na temat aktualnej sytuacji w sektorze bankowym i zaakceptowała dotychczasowe działania Narodowego Banku Polskiego, który zadeklarował gotowość natychmiastowego wsparcia płynnościowego w celu zapewnienia obsługi zobowiązań wobec klientów banków. Zapewniono, że zobowiązania wobec klientów są realizowane bez przeszkód.
Po nocnym niedzielnym posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej wszystkie tworzące go instytucje potwierdziły, że system finansowy jest stabilny. – Zebraliśmy się w niedzielę, właśnie o tej porze, ze względu na szum medialny, który powstał w ostatnich dniach, a nie sytuację fundamentalną – zaznaczał Adam Glapiński, prezes NBP. Także KNF we wtorek podczas regularnego posiedzenia poddała analizie informacje na temat bieżącej sytuacji banków Getin Noble i Idea Banku podane m.in. przez przedstawicieli ich zarządów.
– Instytucje państwowe zapewniły jedynie o stabilności sektora i powiedziały o braku konieczności korzystania ze środków Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jednak nie przedstawiły oficjalnego planu rozwiązania problemów tych banków i dopóki tego nie zrobią, obawy rynku nie znikną. Ryzykiem dla banków jest sytuacja polityczna wokół jej głównego akcjonariusza rzutująca na ich postrzeganie przez zwykłych klientów – mówi jeden z analityków.
Eksperci nie spodziewają się, aby kontrolowane przez Leszka Czarneckiego banki miały problem płynnościowy, choć niektórzy klienci wycofali przynajmniej część środków po rozpętaniu politycznej burzy wokół biznesmena. To efekt ujawnienia nagranej przez niego rozmowy z Markiem Chrzanowskim, podczas której były szef KNF miał mu złożyć propozycję korupcyjną. Pewną presję płynnościową widać w postaci nieco wyższych oprocentowań nowych lokat w obu bankach, ale zapewniają one, że są sprawne operacyjnie i na bieżąco realizują zlecenia.