Dzisiaj notowania banków na GPW wyraźnie spadają. Indeks WIG-banki traci 1,5 proc., do 6791 pkt, to poziom bliski dołków z sierpnia (indeks był wtedy najniżej od pierwszych dni 2017 r.).
Dzisiaj tracą niemal wszystkie banki, nie tylko te frankowe. BNP Paribas spada o 4,3 proc., PKO BP o 2,7 proc., Alior o 1,5 proc., Millennium o 1,2 proc., Pekao o 1,1 proc., mBank o 0,9 proc., Handlowy o 0,6 proc. Pozytywnie wyróżniają się tylko dwa polskie banki – ING Bank Śląski, który ma znikomy portfel hipotek frankowych, oraz Santander Bank Polska, w którym także dość niewiele waży, ale bank wcześniej został i tak mocno przeceniony, do czego przyczyniły się słabsze wyniki.
Powodem przeceny mogą być słabe nastroje do banków w całej Europie, indeks Euro Stoxx Banks 600, zrzeszający 47 największych kredytodawców ze Starego Kontynentu, tylko przez 10 dni stracił 7,5 proc. (WIG-banki spadł o 5 proc., ale od początku roku o 9 proc.).
Kolejnym powodem może być sprawa frankowa. Sądy w Polsce wstrzymali wykonywanie wyroków oczekując na orzeczenie TSUE w sprawie p. Dziubaków, które zapadło tydzień temu w czwartek. Okazało się korzystne dla frankowiczów, choć nie aż w takim stopniu, jak tego oczekiwano (więcej na ten temat w ostatnim akapicie). Po wyroku TSUE zapadło już kilka orzeczeń, w tym tych korzystnych dla frankowiczów, w niektórych sędziowie powoływali się na wyrok europejskiego Trybunału. Jednak prawnicy wskazują, że zapadły także wyroki niekorzystne dla frankowiczów, a sędziowie, którzy wydali teraz korzystne dla klientów wyroki, robili to już wcześniej. Dlatego na razie trudno oceniać na ile wyrok TSUE wpływa już na orzecznictwo.
Według czwartkowego wyroku TSUE to sąd krajowy ma decydować czy klauzule w umowach są sprzeczne z prawem i czy powinno się usunąć oraz czy kontynuacja umowy jest wtedy możliwa. TSUE orzekł, że po usunięciu niedozwolonych klauzul kredyt stałby się złotowy i jeśli byłby oprocentowany według LIBOR, mógłby nie być zgodny z polskim prawem. Ostateczne decyzje, czy przewalutować kredyt na złote, czy go unieważnić, będą podejmować polskie sądy w indywidualnych sprawach, ale na unieważnienie musi wyraźnie zgodzić się klient (musi uznać, że nie będzie to dla niego niekorzystne). Zdaniem prawników rośnie prawdopodobieństwo, że częściej może dochodzić do unieważnienia umów niż ich odfrankowienia.