We wtorek notowania Alior Banku zyskiwały ponad 4 proc., do 29,2 zł. Jednak w ten sposób została odrobiona tylko część strat, bo od początku roku kurs spadł o 45 proc. i ten ósmy co do wielkości aktywów bank w Polsce wyceniany jest na 3,82 mld zł.
Rentowność mocno w dół
– Wyniki Aliora były zgodne z oczekiwaniami, czyli słabe. Komentarze i wskazówki zarządu sugerują, że presja na wyniki ze względu na tzw. mały TSUE będzie bardzo duża. Z tego powodu bank utraci ok. 80 mln zł wyniku odsetkowego kwartalnie, czyli negatywny wpływ na wynik netto zbliży się do 250 mln zł rocznie. To mniej więcej jedna trzecia prognozowanych 700 mln zł netto, które Alior miał rocznie osiągać, gdyby nie ten negatywny efekt – ocenia Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities.
Mały TSUE to wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczący zwrotów prowizji w przypadku kredytów konsumenckich spłaconych przed terminem. Alior, ze względu na duży udział w swoim bilansie sprzedaży tego typu kredytów, na stosunkowo dużą kwotę i długi termin, mocno ucierpi z tego powodu. Od końcówki października, czyli momentu ujawnienia wysokich rezerw na małe TSUE, notowania Aliora spadły w najgorszym momencie o 25 proc.
– Rynek szybko dostosował wycenę Aliora do wpływu małego TSUE na jego wyniki i sądzę, że dyskonto do wartości księgowej będzie się utrzymywać, bo ROE nadal będzie pod dużą presją i nie będzie pokrywać kosztu kapitału. Moja ostatnia wycena to 55 zł za akcję, więc skoro rentowność spadła o ponad jedną trzecią, to wycena godziwa znajduje się w przedziale 30–40 zł, pewnie bliżej 30 zł – ocenia Jańczak.
Zarząd wskazuje, że za trzy lata uda mu się odrobić negatywny wpływ małego TSUE na wynik odsetkowy dzięki m.in. spadkowi kosztów finansowania czy wzrostowi dochodów, ale zdaniem analityków to optymistyczne założenia. – Poza tym rynek i tak spodziewał się już typowych dla banków działań optymalizujących wynik, takich jak spadek kosztu depozytów czy pilnowania wydatków operacyjnych, zatem to nie zmienia postrzegania banku. Pozytywne jest natomiast wzmocnienie sytuacji kapitałowej, nadwyżka nad minima się zwiększyła, co zmniejsza ryzyko emisji akcji, które moim zdaniem było przesadzone, ale na rynku się o tym spekulowało – mówi Jańczak.