Bank Pekao, podczas dzisiejszego dnia inwestora w Londynie, obniżył cel wzrostu rentowności kapitałów własnych (wskaźnik ROE) w przyszłym roku do 11,5 proc. (+/- 0,5 pkt proc.). To był oczekiwany krok, bo rynek nie wierzył w pierwotny cel, który bank przyjął w strategii: zakładał wzrost
ROE w przyszłym roku do 12,5 proc. z około 10 proc. zakładanych na ten rok. To oznaczałoby zwiększenie zysku netto do 3 mld zł. Średnia prognoz zebranych przez Bloomberga zakłada, że będzie to tylko 2,64 mld zł. Byłaby to i tak spora, bo 17-proc. poprawa wobec tegorocznego wyniku, który rynek szacuje na 2,26 mld zł. Ten trzeci co do wielkości aktywów bank w Polsce zaznacza, że nie rezygnuje ze strategicznego celu 12,5 proc. ROE.
Pekao przedstawił dzisiaj wyzwania regulacyjne, jakie stoją przed polskim sektorem bankowym, które negatywnie wpływają na rentowność." Z jednej strony jest to wpływ są to niedawne orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczące pożyczek konsumpcyjnych oraz umów kredytowych we frankach szwajcarskich. Z drugiej są to również wysokie składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Te regulacje wraz z podatkiem bankowym powodują, że otoczenie sektora finansowego staje się coraz bardziej wymagające dla rozwoju i podnoszenia dochodowości sektora" – argumentuje bank.
Poza tym bank planuje obniżenie wskaźnika kosztów do dochodów (C/I) do 40 proc.; koszty ryzyka na poziomie około 50 punktów bazowych (42, proc. i 41 pkt baz miał po trzech kwartałach tego roku). Bank poinformował, że osiągnął już założony cel pozyskiwania 400 tys. nowych rachunków rocznie, sprzedając w ciągu ostatnich 12 miesięcy 450 tys. ROR. Podtrzymał, że liczba nowo otwieranych rachunków ROR powinna przekraczać 500 tys. rocznie w 2020 roku, czyli będzie dwukrotnie wyższa niż w 2017 roku.
Pekao podtrzymał średnioterminową politykę dywidendową i planuje, że na dywidendę trafi 60-80 proc. zysku banku za 2019 r. i między 50 a 75 proc. zysku za rok 2020. W dłuższym terminie Pekao planuje przeznaczać na dywidendę co najmniej połowę zysku.