W sierpniu w sprawach frankowych w polskich sądach zapadły co najmniej 102 wyroki – wynika z danych kancelarii Votum Robin Lawyers reprezentującej frankowiczów. To wyraźnie mniej niż rekordowe rezultaty z lipca i czerwca, gdy zapadło odpowiednio około 260 i 195 orzeczeń.
Prawdopodobnie wyroków jest nieco więcej, ale nie ma bazy danych zawierających wszystkie orzeczenia. Statystyka jednak nie powinna być istotnie zaburzona, gdyby dodać decyzje sądów, do których nie udało nam się dotrzeć.
Struktura wyroków nie zmieniła się, trendy z poprzednich miesięcy wręcz się umocniły. Dla klientów korzystnych było 92 proc. zapadłych w sierpniu orzeczeń. Banki wygrały pozostałe 8 proc. spraw. Spośród wygranych przez kredytobiorców już ponad 90 proc. dotyczyło unieważnienia umowy. Odsetek ten rośnie, parę miesięcy temu sięgał tylko 60 proc., później systematycznie rósł z miesiąca na miesiąc. Odfrankowienia, czyli przewalutowanie kredytu po kursie z dnia zaciągnięcia z zachowaniem stawki LIBOR, w sierpniu stanowiły tylko 7 proc. wyroków. Zdecydowana większość orzeczeń wciąż jest nieprawomocna. Tych prawomocnych było w sierpniu tylko dziewięć, wszystkie korzystne dla kredytobiorców.
Z czego wynika mniejsza liczba wyroków w sierpniu? Pojawiały się głosy, że niektórzy sędziowie wstrzymują się z wydaniem orzeczenia i czekają na uchwałę Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, która miała być 2 września, lecz wciąż jej nie ma.