Przygotowania do obsługi informatycznej zbliżających się igrzysk rozpoczęły się już kilka miesięcy po zamknięciu poprzedniej zimowej olimpiady (w Turynie w 2006 r.) Całość prac koordynuje i odpowiada za nie francuski Atos Origin. Koncern jest od lat partnerem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, jeśli chodzi o obsługę informatyczną imprez sportowych. Spółka pracowała przy olimpiadzie w Salt Lake City (w 2002 r.), igrzyska w Atenach (2004 r.), Turynie (2006 r.) i Pekinie (2008 r.). Zajmie się również wsparciem technologicznym olimpiady w Vancouver i Londynie w 2012 r. W poprzednim roku MKOL przedłużył kontrakt z Atosem, który obecnie obejmuje również igrzyska w Soczi w 2014 r. i Rio de Janeiro w 2016 r. Ze strony organizatora prace przy informatyzacji zimowej olimpiady wspiera departament technologiczny MKOL (VANOC).

Atos zbudował na potrzeby olimpiady tzw. TOC (Technology Operations Centre). Instalacja składa się z 13 systemów współpracujących ze sobą w celu zapewnienia sprawnego funkcjonowania całych zawodów przy jednoczesnym zapewnieniu ochrony informacji przed zagrożeniami wewnętrznymi i zewnętrznymi. W ramach TOC działa 800 serwerów, 6 tys. komputerów, 4 tys. drukarek a także setki innych terminali przekazujących najróżniejsze informacje o zawodnikach, dyscyplinach itp. Instalacja została wszechstronnie przetestowana przy okazji zeszłorocznego pucharu Kanady w hokeju na lodzie kobiet. Przy obsłudze informatycznej igrzysk w Vancouver pracowało będzie łącznie 2 tys. osób z czego 400 pracowników Atosa. Znaczną część stanowić będą wolontariusze.

W epoce powszechnego dbania o otaczające nas środowisko również organizatorzy igrzysk postanowili uczynić je przyjaźniejszymi dla otoczenia. Jednym z obszarów walki z zanieczyszczeniami stały się nowoczesne technologie. Rozwiązania zastosowane w Vancouver mają być znacznie mniej szkodliwe dla środowiska niż miało to miejsce przy wcześniejszych olimpiadach. „Oszczędności” osiągnięto m.in. dzięki wirtualizacji znaczniej części infrastruktury co pozwala zmniejszyć zużycie energii elektrycznej w pewnych przypadkach nawet o 30 proc. Przygotowano również (po raz pierwszy w historii) platformę internetową dla wolontariuszy, która umożliwiła przetworzenie ponad 50 tys. zgłoszeń ze 100 krajów, co znacznie zmniejszyło zużycie papieru i emisję gazów cieplarnianych. Zmiany dotknęły również dziennikarzy, którzy będą obsługiwać zawody. Zbudowano dla nich internetowy system akredytacji. Poprzednio wnioski w sprawie akredytacji były drukowane i przysyłane z wielu krajów świata.