WIG rozpoczął czwartkową sesję od lekkiego spadku i obecnie oscyluje w okolicach 92,8 tys. pkt. Jest o 16 proc. wyżej niż na początku roku. Ten imponujący rajd wywindował wyceny wielu spółek do historycznie wysokich poziomów. Analitycy DM BOŚ w raporcie na marzec zwracają też uwagę na ciekawą zależność pomiędzy wskaźnikiem C/WK (cena do wartości księgowej) a zachowaniem WIG. Wskaźnik właśnie doszedł do poziomu 1,4.
„ Każdorazowe przekroczenie przez P/BV poziomu 1,4x od 2009 roku ostatecznie prowadziło do spadków indeksu WIG w dłuższym horyzoncie czasowym. Sugeruje to, że poziom wyceny 1,4x P/BV historycznie stanowił silny sygnał ostrzegawczy dla inwestorów” – czytamy w raporcie.
Kiedy skończą się wzrosty na GPW?
Z przedstawionych wyżej zależności płynie wniosek, że jeśli historyczne wzorce miałyby się powtórzyć, to szczyt indeksu WIG może być już blisko, chyba, że wskaźnik C/WK ulegnie dalszej istotnej rewycenie powyżej poziomu 1,4. Warto jednak zauważyć, że w erze po globalnym kryzysie finansowym taka sytuacja miała miejsce tylko raz – na przełomie 2010-2011, kiedy wycena C/WK indeksu WIG wzrosła aż do 1,7. Był to jednak raczej wyjątek niż reguła.
Czytaj więcej
Luty na warszawskim parkiecie upływa pod znakiem znakomitych nastrojów. Indeksy biją historyczne...
Średni wzrost WIG od momentu osiągnięcia maksymalnego poziomu C/WK do szczytu indeksu w danym cyklu wynosił jedynie 3 proc., a mediana 4 proc. Oznacza to, że gdy wskaźnik osiągał swój szczyt, potencjał dalszych wzrostów indeksu był już bardzo ograniczony.