Branże pod lupą ekspertów. II połowa roku pozwoli zarobić

Według analityków korzystna koniunktura powinna się utrzymać na warszawskiej giełdzie. Tym samym nie powinno zabraknąć okazji do wypracowania zysków z krajowych akcji.

Publikacja: 25.06.2023 21:00

Branże pod lupą ekspertów. II połowa roku pozwoli zarobić

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

W I półroczu mimo przejściowych zawirowań na globalnych rynkach krajowe akcje kontynuowały odrabianie strat po fatalnym 2022 r. O ile w pierwszych miesiącach roku prym wiodły mniejsze spółki, o tyle w dalszej jego części na celownikach inwestorów znalazły się akcje rodzimych blue chips. W efekcie WIG jest notowany o prawie 16 proc. wyżej niż na początku stycznia. Biorąc pod uwagę sektory, szczególnie dobrze wypadły banki, które z większym lub mniejszym powodzeniem odrabiały zeszłoroczne straty, deweloperzy zyskujący w nadziei na powrót koniunktury na rynku mieszkaniowym oraz spółki budowlane. Na które branże warto postawić w nadchodzącym półroczu?

Czytaj więcej

Analitycy nadal widzą potencjał w akcjach małych spółek. Wśród rekomendacji przeważają te pozytywne

Wyceny nadal atrakcyjne

Według ekspertów optymizm, który w tym roku pchał indeksy w górę, ma spore szanse zostać na dłużej na warszawskiej giełdzie. – Bardzo dobra I połowa roku małych i dużych spółek trwa i wiele wskazuje na to, że dobra passa może być utrzymana w II połowie roku. Rynek złapał wiatr w żagle, spadło ryzyko rosnącej inflacji, wyrok TSUE został rozstrzygnięty a do gry włączyła się zagranica. Dodatkowo w końcu obserwujemy stabilny popyt na akcje płynący z PPK dający większą płynność niż zwykle, co graczom zagranicznym może się wyjątkowo podobać – zauważa Bartłomiej Zalewski, dyrektor ds. inwestycyjnych BM Alior Banku. Jego zdaniem atrakcyjność krajowego rynku akcji pod względem wycen nadal utrzymuje się na niskich poziomach, więc potencjał wzrostu nie jest wyczerpany.

Nieco bardziej ostrożny w swoich przewidywaniach jest Kamil Hajdamowicz, menedżer ds. ryzyka produktów inwestycyjnych w Santander Bank Polska, który zwraca uwagę na niepewną sytuację na rynkach bazowych. – II połowa roku może przynieść powrót kilku starych strachów, jak recesja czy zimowy kryzys energetyczny, co może mieć odzwierciedlenie w zachowaniu tzw. szerokich indeksów w USA i Europie Zachodniej. Warto zwrócić uwagę na czynnik systemowy na krajowym rynku. Za kontynuacją dobrego zachowania się krajowego parkietu przemawia za to relatywna siła rynku obserwowana w ostatnich tygodniach, zarówno przez pryzmat akcji, jak i polskiego złotego. Drugim wspierającym czynnikiem są w dalszym ciągu niewyśrubowane wyceny, zarówno dużych spółek, jak i mniejszych – wskazuje ekspert.

Mimo przewagi optymistycznych oczekiwań odnośnie do II połowy 2023 r., część ekspertów wskazuje na ryzyko wystąpienia korekty. – Po udanej I połowie roku widzimy możliwość korekty w trwającym obecnie wzrostowym trendzie na GPW. Od strony makro ryzykowne aktywa będą miały wsparcie. Pomimo skokowego wzrostu kosztu pieniądza na świecie i w kraju, nie ma oznak twardego lądowania. Bezrobocie nie rośnie, trwa proces dezinflacji, co buduje pozytywne nastawienie do rynków akcji. Perspektywa końca cyklu podwyżek w USA będzie oddziaływała w kierunku osłabiania dolara, co będzie wsparciem dla walut krajów koszyka emerging markets, w tym Polski i będzie przyciągało zagraniczny kapitał na GPW. Wyceny krajowych spółek pomimo wzrostu nadal nie są „wymagające” – ocenia Dariusz Świniarski, zarządzający portfelami w Skarbcu TFI.

Dobra passa może jeszcze potrwać

Akcje spółek z sektorów i branż, które zapewniły ich posiadaczom solidne zyski w I półroczu, zdaniem ekspertów w wielu przypadkach nie wyczerpały jeszcze potencjału i nadal są warte uwagi w perspektywie kolejnych miesięcy. – Największego potencjał upatruję w w sektorze bankowym, gdzie znany wyrok TSUE i rozłożone w czasie sprawy kredytów frankowych są już uwzględnione w cenach. Stopy procentowe raczej zostaną z nami na dłużej na wyższych poziomach, więc i marża odsetkowa powinna cieszyć inwestorów przy rosnącej akcji kredytowej. Przedłużenie wakacji kredytowych nie powinno zmienić diametralnie postrzegania tego sektora – argumentuje Zalewski. Jego zdaniem przekonująco, zwłaszcza pod względem wycen, wyglądają także inne sektory obecne w WIG20.

– Kontrariańsko dobrze prezentuje się sektor surowcowo-paliwowy, gdzie spadki cen surowców są już całkiem solidne i możemy mieć do czynienia z odbiciem w górę. Największe spółki, takie jak KGHM, Orlen mogą być beneficjentami tego trendu. Zaskoczyć pozytywnie może sektor energetyczny, który przez ostatni czas był pomijany przez inwestorów, ale za sprawą dobrych wyników za I kwartał, podtrzymania tej tendencji w dalszej części roku oraz zapowiedzi włączenia aktywów węglowych do NABE może dać tej branży paliwo do wzrostu – uważa analityk.

W roli rynkowych faworytów banki stawia także Świniarski. – Zagraniczni inwestorzy dostrzegli potencjał drzemiący w polskich bankach, które wróciły do generowania dwucyfrowego ROE, a ich wyceny do wartości księgowej jeszcze tego nie uwzględniają – podkreśla. Równocześnie wskazuje na kilka innych branż, które mogą pozytywnie zaskoczyć w II półroczu. – Wraz z powrotem do dodatniej dynamiki wzrostu realnych wynagrodzeń, lepiej od rynku może zachowywać się branża detaliczna, a spadek cen producentów już poprawia marże wybranych spółek przemysłowych. Wspomniane czynniki będą wspierać producentów gier, którzy dodatkowo mogą skorzystać na rozwoju sztucznej inteligencji. Natomiast ograniczony potencjał widzimy w sektorze wydobywczym, dóbr użyteczności publicznej oraz telekomach. To spółki z branż defensywnych, które generalnie zachowują się gorzej od rynku w obecnej fazie cyklu na GPW – zauważa.

Potencjalnych okazji nie zabraknie także na szerokim rynku akcji. – W najbliższych kwartałach wyróżniać się będą dwie grupy podmiotów. W dalszym ciągu widzę przestrzeń do wzrostu spółek z sektora handlu detalicznego, które skutecznie przekładają (często z nawiązką) wzrost kosztów dla klientów.

Drugim segmentem będą te podmioty, które korzystają z umocnienia złotego, co pozwala np. kupić towary taniej na kolejne okresy – wskazuje Hajdamowicz.

Opinia

Po wakacjach krajowy rynek akcji może przyciągnąć uwagę inwestorów zagranicznych

Marcin Materna dyrektor departamentu analiz, BM Banku Millennium.

Można oczekiwać, że okres wakacji nie przyniesie przełomu na rynkach akcji. Obecne dane makroekonomiczne wskazują na osłabienie koniunktury gospodarczej w kraju, ale perspektywa spadku inflacji i tym samym stóp procentowych w 2024 roku daje nadzieję, że ten negatywny trend zostanie w najbliższych miesiącach zatrzymany i polska gospodarka powróci do wzrostów. Niebagatelne znaczenie ma też zapowiedź dalszej stymulacji fiskalnej (świadczenie 800+, dodatki dla części grup społecznych, podwyższenie pensji minimalnej), co ogranicza ryzyko twardego lądowania gospodarki. Natomiast na warszawskiej giełdzie większego ożywienia handlu spodziewałbym się dopiero jesienią, gdy można będzie z dużą dozą prawdopodobieństwa obstawiać wyniki wyborów parlamentarnych. Perspektywa zmiany na krajowej scenie politycznej mogłaby się okazać pozytywna dla akcji spółek Skarbu Państwa, z pewnością inwestorzy zagraniczni przychylniej spojrzeliby na polski parkiet w takim scenariuszu.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty