Dane o polskim PKB w I kwartale 2013 r. okazały się kiepskie. Polska doświadcza spowolnienia gospodarczego. Czy można się spodziewać, że w nadchodzących kwartałach to spowolnienie się zwiększy? Czy dojdzie do spadku PKB?
Spowolnienie w polskiej gospodarce nie jest tylko kwestią pierwszego kwartału czy tego roku. Było ono już widoczne w drugiej połowie 2012 r. Dane za pierwszy kwartał tylko potwierdziły, że polska gospodarka nie jest w dobrej kondycji. W porównaniu z wieloma innymi państwami Europy jej stan jest wciąż jednak dosyć dobry. Nie sądzę, by polski PKB spadał w nadchodzących kwartałach, ale nie spodziewam się również jakiejś większej poprawy w polskiej gospodarce. Wzrost gospodarczy w Polsce powinien wynieść w tym roku około 1 proc.
Sąsiednie Czechy są już od dłuższego czasu pogrążone w recesji, do czego przyczyniła się gorsza koniunktura w eksporcie oraz fiskalne „zaciskanie pasa". Czy tutaj również nie należy się spodziewać w tym roku dużej poprawy?
Czechy są w o wiele gorszej sytuacji niż Polska. Recesja utrzymuje się tam od prawie dwóch lat i nie wygląda na to, by w tym roku nastąpiła duża poprawa. Ponieważ recesja trwa już bardzo długo, można się spodziewać lekkiego odbicia w drugiej połowie roku. Cały rok będzie jednak dla czeskiej gospodarki na minusie. To że jest ona i będzie jeszcze przez jakiś czas w recesji, będzie oczywiście miało negatywny wpływ na rynek pracy.
Co mogą zrobić czeski rząd i bank centralny, by złagodzić sytuację? Czeski Bank Narodowy chyba już nie ma pola do dalszego cięcia stóp...