Święty Mikołaj się spóźnia

Pierwszy pełny tydzień grudnia nie spełnił nadziei optymistów. Na razie nie widać sezonowej poprawy nastrojów. Co prawda nie wszystko jeszcze stracone, ale czy rajd św. Mikołaja może w ogóle na dobre zmienić sytuację?

Aktualizacja: 24.02.2017 01:32 Publikacja: 12.12.2011 12:00

Święty Mikołaj się spóźnia

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Jak podsumować ostatni tydzień na warszawskiej giełdzie? Od razu na myśl przychodzi słowo „rozczarowanie". Nie tak zapewne wyobrażali sobie początek grudnia optymiści liczący na nadejście corocznego rajdu św. Mikołaja. Zamiast kontynuować zwyżkę z końca listopada, indeksy na GPW poddały się korekcie. Rozczarowanie może być tym większe, że właściwie nie za bardzo jest co korygować, bo w końcu listopada WIG urósł zaledwie o 5 proc.

Oczywiście rajdu św. Mikołaja w tym roku nie można jeszcze na dobre przekreślić, bo przecież do końca grudnia zostało 14 sesji, a w takim okresie sporo może się jeszcze zdarzyć. Według naszej analizy w przeszłości grudniowa sezonowa zwyżka WIG dzieliła się statystycznie na dwie fazy. Pierwszy etap miał miejsce, przeciętnie rzecz biorąc, na początkowych dziewięciu sesjach grudnia i wówczas indeks szedł w górę przeciętnie o niecałe 3 proc. Potem w tym historycznym schemacie nadchodziła łagodna korekta, a po niej w okolicach 20. sesji miesiąca rozpoczynał się właściwy rajd św. Mikołaja, który do końca roku podnosił wartość WIG średnio o kolejne 2,2 proc.

W tym roku pierwszego etapu grudniowej zwyżki co prawda nie ma, ale pozostaje wciąż szansa na drugi etap. Tym bardziej że zarządzający funduszami mają tym razem szczególną motywację po upiększenia całorocznych wyników inwestycyjnych, skoro na razie są one na ogół ujemne. Window dressing jest więc prawdopodobny.

Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że w średnim terminie WIG tkwi w trendzie bocznym. Nawet realizacja pozytywnego scenariusza w krótkim horyzoncie czasowym nie musi o niczym przesądzać. Od połowy sierpnia mieliśmy do czynienia już z dwiema silnymi falami zwyżkowymi (najpierw o 13 proc., potem o 14 proc.), które jednak okazały się nietrwałe. Jeśli szczyty i dołki tych fal połączymy liniami, to okaże się, że WIG w średnim terminie jest w zwężającej się formacji przypominającej klin/trójkąt. Owe linie, czyli ramiona formacji, traktować więc można jako granice trendu bocznego. Dopóki WIG porusza się w obrębie tych poziomów, można zakładać, że jego zmiany są bez znaczenia na dłuższą metę. Górne ramię formacji przebiega obecnie w okolicy 41,7 tys. pkt, a dolne znajduje się aktualnie na wysokości ok. 37,5 tys. pkt. Wymowne będzie dopiero wybicie w którymkolwiek kierunku z trendu bocznego.

Na razie szanse na pozytywny scenariusz pod znakiem zapytania stawia niestety niekorzystna sytuacja na wykresie gromadzącego?głównie małe spółki indeksu sWIG80, który?niczym zaczarowany nie może oderwać się w górę od dołków bessy. Tutaj bardzo łatwo o pokonanie poziomu wsparcia i kontynuację bessy.

 

 

Alma Market: walka o powrót do hossy

Trwająca dwa lata hossa na akcjach Almy Market, właściciela supermarketów spożywczych, skończyła się na początku 2011 r. Kurs osiągnął maksimum wzrostu,  48 zł, i zaczął powoli spadać. Przecena nabrała impetu w wakacje i cena spadła o prawie 50 proc., do 25 zł. Byki nie pozwoliły na dalszą wyprzedaż i rozpoczęły wspinaczkę. Do połowy listopada obserwowaliśmy wyraźny trend wzrostowy, który podniósł cenę w okolice 39,2 zł, znosząc 61,8 proc. wakacyjnej straty – ważny poziom Fibonacciego.

Lokalny szczyt stał się pretekstem do korekty wzrostu.

Podaż sprowadziła cenę do 30,50 zł. Ostatnie tygodnie należały jednak do byków. Kurs znajduje się obecnie pod poziomem zniesienia 50 proc. Najbliższy opór na drodze do szczytu hossy to 39,20 zł. Na dole byki mogą liczyć na wsparcie 33,80 zł.

AmRest: kurs przy ważnym wsparciu

Po gwałtownej hossie w  2009 roku kurs AmRestu, spółki zarządzającej siecią restauracji, przeszedł w długoterminowy trend boczny. Cena oscylowała między  89,50 zł i 62,50 zł. Sierpniowe załamanie sprowadziło kurs do 56,95 zł, przebijając dolną granicę konsolidacji. Cena  szybko powróciła jednak w strefę wahań. Ubiegły tydzień należał do niedźwiedzi. Na czwartkowej sesji cena spadła o 4,3 proc., a piątek rozpoczął się od 60,5 zł. Naruszone zostało ważne wsparcie  62,50 zł – na nim zatrzymały się spadki z połowy 2010 roku. Jeśli popyt nie chce pogłębienia przeceny, musi bronić wsparcia. Jego pokonanie może skutkować ruchem do lokalnego minimum 56,95 zł. Dla poprawy średnioterminowego obrazu potrzebny jest wzrost do wysokości linii trendu, która obecnie znajduje się na poziomie 74 zł.

Atrem: kontynuacja spadków

Akcje Grupy Atrem, która świadczy usługi inżynieryjne przy dużych projektach infrastrukturalnych i budowlanych, tracą na wartości od kwietnia. Trwający trend spadkowy do-prowadził do przeceny o prawie 79 proc. W ciągu ośmiu miesięcy kurs spadł z 18,70 zł do 4,01 zł. Rynek zachowuje się pod dyktando niedźwiedzi. Trwa wyprzedaż i byki nie potrafią się jej skutecznie oprzeć. Ostatnie próby podniesienia ceny kończyły się na linii trendu przy cenie 6,10 zł. Dziś linia ta jest na wysokości 5,20 zł i tam znajduje się najbliższy opór dla ewentualnych zwyżek. Być może byki pokuszą się w końcu o silniejszą korektę, która ostudziłaby sprzedażowy zapał. Jeśli jednak górą nadal będzie podaż, wsparcie na 4,01 zł, czyli lokalnym dołku, może nie wytrzymać i czekać nas będą nowe minima ruchu spadkowego.

Bytom: widmo pogłębienia dołka bessy

Akcje spółki odzieżowej tracą na wartości od kwietnia. W ciągu siedmiu miesięcy cena spadła o 55 proc., notując na ostatniej środowej sesji nowe minimum ruchu – 0,67 zł. Inicjatywa zdecydowanie należy do niedźwiedzi. Cena jest w silnym trendzie spadkowym, a wszystkie dotychczasowe próby wzrostowe kończyły się na linii wyznaczającej ten trend. Jeśli byki nie podejmą zdecydowanej ofensywy, pogłębienie przeceny nie będzie trudnym zadaniem. Poprzednia gwałtowna bessa trwająca między 2007 i 2010 rokiem osiągnęła minimum spadków 0,56 zł. Tam znajduje się długoterminowe wsparcie. Jest to ważna techniczna i psychologiczna bariera. Ewentualny spadek kursu do jej poziomu może się okazać dla byków impulsem do zmiany niekorzystnej rynkowej tendencji.

Centrum Klima: przy dolnej granicy konsolidacji

Wakacyjne spadki akcji Centrum Klima, spółki sprzedającej artykuły do urządzeń wentylacyjnych i klimatyzacyjnych, zakończyły się sierpniowym lokalnym minimum  8,12 zł. Od tamtej pory kurs porusza się w coraz węższym paśmie wahań – kolejne ruchy w górę mają coraz mniejszy zasięg, a fale spadkowe kończą się coraz wyżej. W ten sposób tworzy się na wykresie trójkąt symetryczny, czyli formacja zapowiadająca kontynuację trendu – w tym przypadku spadkowego. Jej wysokość to 3,78 zł. Jeśli nastąpi wybicie dołem, można oczekiwać spadku właśnie o takim zasięgu. Ewentualne wsparcie może stanowić lokalny dołek 8,12 zł. W minionym tygodniu kurs oscylował przy dolnej granicy wahań. Gdyby byki zdecydowały się jednak na próbę wzrostu, najbliższy opór stanowi 11,90 zł, czyli górny zasięg konsolidacji.

Energoinstal: silna korekta

Wakacyjna bessa na rynku akcji Energoinstalu, spółki produkującej konstrukcje stalowe dla branży energetycznej, sprowadziła kurs z 8,50 zł w maju do 4 zł w połowie sierpnia. Ponad 50-proc. strata okazała się wystarczająco dotkliwa dla byków, które przystąpiły do ofensywy. Kurs przeszedł w średnioterminowy ruch w górę, pokonując kolejne, ważne poziomy Fibonacciego. W listopadzie udało się przebić cenę 6,85 zł (zniesienie 61,8 proc.) i osiągnąć lokalne maksimum 7,60 zł. Ubiegły tydzień przyniósł jednak osłabienie popytu – kurs spadł w okolice zniesienia 50 proc. Niepokojący jest fakt, że podaż tak łatwo pokonała kolejne poziomy Fibonacciego. Byki oddają kilkumiesięczne zyski i jeśli sytuacja ta będzie się przedłużać, kolejne wsparcia też mogą się okazać nieskuteczne – najbliższe znajduje się przy cenie 5,75 zł (zniesienie 38,2 proc.).

Euroimplant: zyskowne krótkoterminowe ruchy

Akcje spółki biotechnologicznej Euroimplant tanieją od blisko dwóch lat. Z poziomu 1,65 zł notowanego pod koniec 2010 roku kurs spadł do 0,18 zł – dołka ustanowionego w czasie wakacyjnych spadków. Od połowy sierpnia nie obserwowaliśmy pogłębienia przeceny. Średnia z 50 sesji zwróciła się ku górze, ale kurs pozostaje poniżej linii trendu. Lokalne maksimum  0,35 zł stanowi najbliższy opór dla ewentualnych zwyżek. Bardzo niska cena akcji sprawia, że przy obecnej zmienności 0,02 zł (średnia z 14 sesji) potencjalny zasięg dziennych wahań to ponad 8 proc.

Walory mogą być więc atrakcyjne dla krótkoterminowych graczy, co potwierdza wzrost wolumenu do ponad 1 mln w czasie zwyżek. Wsparciem dla spadków jest cena 0,18 zł. Ewentualne odbicie będzie dobrą okazją do zarobku.

Ipopema: korekta krótkoterminowych wzrostów

Hossa na akcjach brokera zakończyła się pod koniec ubiegłego roku na poziomie 18,01 zł. Od tamtej pory kurs zaczął powolny ruch w dół, by znacznie pogłębić skalę przeceny w czasie sierpniowego załamania. We wrześniu obserwowaliśmy minimum spadków na poziomie 7 zł. Byki wykorzystały nowy dołek do odreagowania i kurs przeszedł w krótkoterminowy trend wzrostowy. Skutecznym oporem okazała się cena 11,20 zł, czyli poziom zniesienia Fibonacciego 38,2 proc. Od początku listopada inicjatywa należy do podaży.

Kurs spadł w ubiegłym tygodniu do ok. 8,35 zł, pokonując wsparcie 9,61 zł (poziom Fibonacciego 23,6 proc.). Jeśli byki nie zareagują i nie podejmą próby ruchu w górę do poprzednich oporów, może się zrealizować pesymistyczny scenariusz z ponownym zejściem do  7 zł.

Kredyt Bank: pogłębienie dołków

Na początku lipca cena akcji Kredyt Banku osiągnęła szczyt hossy 19,20 zł. Sierpniowe pogorszenie nastrojów na giełdowych parkietach sprowadziło kurs do 10,71 zł. Dotychczasowe próby wzrostu napotykały silny opór przy  14,90 zł.

Listopad przebiegał pod dyktando niedźwiedzi i kurs spadł do nowego lokalnego minimum 9,70 zł. Przełamanie średnioterminowego wsparcia nie świadczy dobrze o potencjale popytu i pogarsza obraz techniczny. Ubiegły tydzień należał do spadkowych (kurs stracił około 4,8 proc.) i zakończył się przy cenie 10 zł. Kurs zmierza w kierunku dołka 9,70 zł. Byki powinny tym razem wykorzystać wsparcie i bronić się przed kontynuacją przeceny. Zadanie to nie będzie jednak należało do najłatwiejszych, bo w krótkim terminie zdecydowanie dominuje podaż.

Point Group: pesymistyczny obraz

Kurs akcji Platformy Mediowej Point Group, spółki działającej w branży medialnej i marketingu, znajduje się w długoterminowym trendzie spadkowym. Obraz techniczny jest zdecydowanie pesymistyczny. Linia wspomnianego trendu jest znacznie powyżej obecnego kursu, a średnia z 50 sesji wyraźnie opada. Osiągnięcie pod koniec listopada nowego dołka dało impuls do odbicia. Kurs wzrósł w ciągu ostatnich dwóch tygodni o ponad 15 proc. Ciężko na razie mówić o krótkoterminowym odreagowaniu. Obserwujemy raczej próbę obrony przed pogłębieniem spadków. W październiku podobna próba zakończyła się ruchem w górę do 0,80 zł. Tam znajduje się najbliższy opór. Jego ewentualne pokonanie będzie pierwszą oznaką poprawy nastrojów. Na dole wsparcie zostało wyznaczone przez nowe minimum 0,62 zł.

Skotan: obiecujące średnioterminowe zwyżki

W wyniku wakacyjnej bessy kurs akcji Skotanu, spółki z grupy Karkosika, stracił blisko 57 proc. Z poziomu 2,94 zł notowanego jeszcze w czerwcu cena spadła w połowie sierpnia do 1,25 zł. Nowy dołek wykorzystały byki jako pretekst do odreagowania. Od ponad trzech miesięcy widać ruch w górę, który zdołał znieść ponad 40 proc. strat. Pod koniec listopada udało się naruszyć 2,10 zł – ważny poziom Fibonacciego (50 proc.). Ubiegły tydzień przyniósł korektę zwyżek – piątkowe notowania zakończyły się przy 1,90 zł. Sytuacja techniczna nadal sprzyja jednak stronie popytowej – średnia z 50 sesji rośnie, a piątkowa biała świeca powstrzymała zapał niedźwiedzi. Jeśli byki nie dopuszczą do pogłębienia korekty i będą kontynuować dobrą passę, najbliższy opór napotkają na 2,10 zł. Na dole wsparciem jest 1,90 zł.

Wasko: przebicie linii trendu spadkowego

Kurs akcji Wasko, spółki z branży informatycznej, przebił na początku listopada linię prawie rocznego trendu spadkowego. Przełamanie nastąpiło przy cenie 2,08 zł. Od  mie- siąca cena porusza się horyzontalnie w strefie 2,43 zł–2,08 zł. Niedźwiedzie zostały na razie powstrzymane. Nie udało się jednak wykorzystać pozytywnego sygnału i odsunąć kursu zdecydowanie wyżej niż 2,43 zł. Cena znajduje się obecnie bardzo blisko poziomu wybicia, skąd niewiele brakuje do lokalnego minimum 1,68 zł, wyznaczonego przez sierpniowy dołek.

Obserwujemy krótkoterminowe równoważenie sił.

Żadna strona nie przejawia na razie chęci do zdecydowanego ruchu. Jeśli jednak poprawa nastrojów na GPW będzie kontynuowana, może być to skuteczny impuls dla byków do podniesienia

ceny.

[email protected]

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty