Akcje
Czwartkowy kalendarz danych makroekonomicznych jest zdecydowanie uboższy niż środowy i zdominowany przez informacje zza oceanu. Inwestorzy będą czekać m.in. na dane o marcowej aktywności gospodarczej w regionie Filadelfii (indeks Fed z Filadelfii). Analitycy się spodziewają, że wskaźnik wzrośnie do 12 pkt z 10,2 pkt w lutym. Na rynek trafią też jak co czwartek cotygodniowe informacje o liczbie nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Spodziewany jest ich spadek do 356 tys. z 362 tys. tydzień wcześniej.
Środowa sesja na warszawskim parkiecie oraz na innych giełdach naszego kontynentu, dzięki doskonałej wtorkowej sesji za oceanem zakończyła się solidnymi zwyżkami indeksów. Wzrostowi nie przeszkodziły nawet trochę gorsze dane o styczniowej produkcji przemysłowej w strefie euro, która była o 0,2 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej, choć prognozy zakładały jej 0,4-proc. wzrost. Inwestorzy w Warszawie przez cały dzień chętnie kupowali akcje. Obroty wyniosły 1,3 mld zł i były o 35 proc. wyższe niż dzień wcześniej, co potwierdza, że do gry na GPW włączyli się nowi inwestorzy. Na finiszu WIG20 zyskiwał 1,7 proc. i wspiął się na 2337 pkt. Indeks szerokiego rynku WIG?zatrzymał się na 42 068 pkt, co oznaczało 1,47-proc. zwyżkę. Na Zachodzie giełdy również zakończyły dzień na zielono, choć skala wzrostu była mniejsza niż u nas. Giełda niemiecka zyskała 1,2 proc., a francuska 0,4 proc.
Na naszym podwórku liderem wzrostu wśród firm z WIG20 był Getin drożejący 4,4 proc. Słabo kolejny dzień prezentowało się PBG. Straciło 7,2 proc.
Waluty
Środowa sesja nie była udana dla złotego ani dla polskich obligacji. Na rynku wyraźnie widać było oznaki realizacji zysków wypracowanych w poprzednich tygodniach. Oprocentowanie obligacji mocno wzrosło. W przypadku papierów dziesięcioletnich do 5,43 proc. z 5,35 proc. we wtorek. Wieczorem za euro płacono w Warszawie 4,1510 zł, czyli prawie 0,7 proc. więcej niż dzień wcześniej. Dolar podrożał aż o 1,3 proc., do 3,1870 zł. Kurs franka nie zmienił się i wciąż wynosił 3,4190 zł.
W czwartek inwestorzy będą czekać na komunikat Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB) na temat stóp procentowych oraz czy instytucja będzie bronić maksymalnego kursu franka wobec euro na poziomie 1,20 CHF.