To był czas agresywnych portfeli

Klienci firm zarządzających aktywami na zlecenie mogą być zadowoleni. Wyniki osiągane w segmencie akcyjnym były najlepsze od II połowy 2010 r., lepsze niż wynikałoby ze wzrostu indeksu WIG20.

Aktualizacja: 18.02.2017 23:49 Publikacja: 05.05.2012 18:00

To był czas agresywnych portfeli

Foto: GG Parkiet

Pierwszy kwartał roku dowiódł, że inwestowanie to w dużej mierze domena cierpliwych. Bo bardzo słabym 2011 r. początek tego roku przyniósł klientom firm asset management wyraźne zyski. Średnia stopa zwrotu w segmencie akcyjnym sięgnęła 10,9 proc., więcej niż wynikałoby z dynamiki indeksu WIG20 (6,6 proc.), więcej także niż przeciętny wynik osiągany przez TFI (10,6 proc. dla funduszy akcyjnych uniwersalnych).

Najlepsi zarządzający wypracowali rezultaty znacznie lepsze. Pierwszy kwartał okazał się wreszcie udany dla Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska, którego portfel małych i średnich spółek dał zarobić ponad 21 proc. Dobrym debiutem na rynku asset management pochwalić się może także Efix Dom Maklerski, którego portfel dynamiczne spółki dał 19 proc. zysku.

Agresywne podejście do inwestowania, polegające na doborze mniejszych podmiotów, opłaciło się także w przypadku BZ WBK Asset Management i Domu Maklerskiego BDM. W przypadku tego ostatniego klienci mogą czuć się zadowoleni także jeżeli chodzi o dłuższy horyzont inwestycyjny. Broker z Bielska-Białej jako jedyny w tej stawce uratował większość kapitałów inwestorów w czasie pożogi na rynku w II połowie 2011 r.

Okres styczeń – marzec pokazał, że nie ma uniwersalnego patentu na zarabianie. Prezentujące się nadzwyczaj dobrze strategie bazujące na rynkach zagranicznych (chociażby BRIC 20 Trigon DM) czy selektywne podejście do sektorów na początku 2011 r. przynosiły wyniki dużo gorsze niż średnia dla wszystkich portfeli. Wyraźnie natomiast widać, że wreszcie zadziałało podejście timingowe – polegające na zmianie struktury aktywów w zależności od sytuacji na rynkach. Strategia zmiennego zaangażowania autorstwa DM IDMSA dała 19,7 proc. zysku, inne portfele w tej grupie – wyraźnie ponad 10 proc.

Przyzwoite wyniki pozwoliły osiągnąć także strategie zrównoważone, w których zaangażowanie w akcje przekracza 60 – 65 proc. Średni wynik dla tego segmentu to 7,3 proc. Dla bardziej ostrożnych portfeli, w których udział akcji waha się między 40 a 65 proc., przeciętna stopa zwrotu wyniosła 6,3 proc. W obu przypadkach liderem zestawienia okazał się BZ WBK Asset Management.

W przypadku strategii stabilnego wzrostu średni zysk (3,9 proc.) nie jest może zbyt imponujący, ale najlepsze portfele w tej grupie pozwoliły uchronić się przed ostatnią przeceną. W przypadku inwestycji w instrumenty dłużne najlepsi zarządzający?(Analizy Online i KBC TFI) zarobili w I kwartale 2,3 – 2,6 proc., przy średniej dla całej grupy 1,9 proc. Klienci strategii dłużnych wprawdzie nie skorzystali na giełdowych zwyżkach z początku roku, ale mogą być w miarę pewni, że w ciągu roku zarobią 6 – 7 proc.

Mimo wysokich stóp zwrotu za I kwartał w branży wciąż widać odpływ klientów. Dane, jakie otrzymujemy od firm asset management, wskazują, że liczba korzystających z tych usług spadła o kolejne 3?proc. Wzrosły za to znacząco – bo aż o 20 proc. – aktywa tych, którzy pozostali. Taka zmiana to oprócz wyższych wycen efekt pozyskania nowych środków od klientów przez BPH TFI.

[email protected]

Usługi dla bogatszych

Usługi zarządzania portfelem skierowane są do osób, które chcą zainwestować większe kwoty (dolna granica waha się od 50 tys. do nawet 2 mln zł), a nie chcą tego robić same. Pieniędzmi klientów zarządzają specjaliści firm posiadających licencję Komisji Nadzoru Finansowego (ma je ponad 20 podmiotów). Biorą za to prowizję uzależnioną od wyników i/lub od wartości zarządzanych aktywów. Oprócz tego zlecenia na rzecz klientów mogą być obarczone prowizjami maklerskimi. Z usług asset management mogą korzystać  osoby prywatne i przedsiębiorstwa. Pieniądze mogą być lokowane w akcjach, w obligacjach, ale też w innych instrumentach finansowych – kontraktach terminowych, akcjach spółek niepublicznych czy strukturach.

W oczekiwaniu na ruch rynku

Skąd taki wynik w strategii stawiającej na małe i średnie spółki? Jaki był dobór akcji?

W ostatnich dziesięciu latach na polskiej giełdzie średnie wartości dwóch najpopularniejszych wskaźników analizy fundamentalnej – cena/zysk oraz cena/wartość księgowa – znajdowały się na niższych niż na początku roku 2012 poziomach tylko przez trzy miesiące na przełomie lat 2008 i 2009. Uznaliśmy, że po ostatnich dynamicznych spadkach w okresie sierpień – grudzień 2011 r. stosunek potencjalnej oczekiwanej stopy zwrotu do ryzyka jest na wręcz niespotykanie atrakcyjnym poziomie. Dlatego zdecydowaliśmy o dużym zaangażowaniu w akcje w naszych strategiach akcyjnych, w tym w małe i średnie spółki. Do tego doszła trafna selekcja, zwłaszcza przeważenie najmniejszych spółek z sWIG, które były liderami wzrostu w pierwszym kwartale.

Na ile to jest do powtórzenia w kolejnych kwartałach?

Trudno taki wynik osiągać co kwartał. Wszystko będzie zależało od sytuacji rynkowej. Uważamy, iż istnieje duże prawdopodobieństwo kontynuacji wzrostu rozpoczętego w I kwartale po korekcie. Indeksy na całym świecie znów się pną, a te za oceanem przymierzają się do ataku na najwyższe poziomy od czterech lat. Warto w tym miejscu zastanowić się, jak na tym tle wypadają polskie spółki.

Otóż naszym indeksom do szczytów z połowy ubiegłego roku brakuje 20 – 25 proc. Potencjał do nadrobienia zaległości jest więc całkiem spory.

Jak na takie wahania stóp zwrotu reagują klienci? Które instrumenty cieszą się największym wzięciem.

Zauważamy powolny powrót inwestorów do instrumentów agresywnych. Wydaje nam się, że znaczna część aktywów klientów nadal jest ulokowana w bezpiecznych instrumentach finansowych, ale stopy zwrotu w zestawieniu z zauważalną już inflacją przestają dawać inwestorom wystarczającą satysfakcję. Część z nich już nauczyła się, że segment małych i średnich spółek jako pierwszy szybko spada, ale i pierwszy szybko rośnie. Widząc dwucyfrowe stopy zwrotu z rynku giełdowego inwestorzy z powrotem zaczynają spoglądać pozytywnie w jego stronę i lokują tam ostrożnie część swoich aktywów. Klienci potrzebują więcej czasu, aby przekonać się do strategii ryzykownych.

Co dla zarządzających oznaczają słabe obroty na giełdzie w kwietniu?

Słabe obroty oznaczają brak zaangażowania nowego kapitału na naszym parkiecie. Zarządzający wyczekują na jakiś zdecydowany ruch rynku, który wpłynie na ich decyzje inwestycyjne.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?