Erbud: Problemy z odbiciem od wsparcia

Akcje budowlanej spółki tracą od początku lutego. Pod koniec kwietnia kurs zbliżył się do ważnego wsparcia – 14,15 zł. Jest to bariera, która nie tylko skutecznie blokowała dotychczasowe próby wyprzedaży, ale również stanowiła silny fundament pod odbicie. Na początku roku byki wykorzystały ten techniczny opór i w ciągu tygodnia kurs Erbudu wzrósł o prawie 25 proc. Tym razem potencjał kupujących nie jest tak imponujący. Piątkowe notowania zamknęły się na poziomie 15,2 zł, czyli zaledwie 7 proc. ponad wspomnianym wsparciem. Przy tak słabym popycie może być trudno o powtórkę styczniowej zwyżki, kiedy kurs dotarł ostatecznie aż do 23,5 zł. Dla potwierdzenia byczej siły, cena powinna w najbliższym czasie przebić ostatni lokalny szczyt 18,03 zł. Jeśli tak się nie stanie, niedźwiedzie będą miały ułatwione zadanie i mogą w końcu sforsować wsparcie na poziomie 14,15 zł.

Kania: Przedłużająca się korekta

Kurs akcji spółki z branży mięsnej (po wniesieniu nowych aktywów zmieniła nazwę z IZNS Iława) notuje obecnie korektę średnioterminowych zwyżek. Kurs znajduje się wciąż nad linią trendu, ale pojawiły się ostatnio niepokojące sygnały. Przedostatnia sesja kwietnia zakończyła się dotkliwym spadkiem o 8,2 proc. Na wykresie powstała czarna świeca z dużym korpusem. Cena z łatwością przebiła długo bronione wsparcie na poziomie 1,8 zł wyznaczone przez lokalny szczyt z lutego. W minionym tygodniu kurs osiągnął nowe dno korekty – 1,65 zł. Jeśli byki nadal będą tak łatwo oddawać inicjatywę, podaż może się pokusić o sforsowanie linii trendu wzrostowego, co znacznie pogorszy obraz techniczny. Potencjalny zasięg spadków to marcowe minimum w okolicy 1,43 zł. Byki powinny wziąć się do pracy, bo atut w postaci średnioterminowego trendu wzrostowego wciąż działa na ich korzyść.

Kompap: Naruszone wsparcie

Akcje spółki papierniczo-poligraficznej tanieją od początku roku. Jeszcze w styczniu płacono za nie 8,75 zł, a w minionym tygodniu kurs zbliżył się w okolicę 7 zł. Naruszone zostało w ten sposób wsparcie 7,06 zł, które skutecznie powstrzymało marcową falę wyprzedaży. Niedźwiedzie konsekwentnie kontynuują przecenę. Mają jeden istotny argument – trend jest po ich stronie. Jeśli wykorzystają swoją przewagę, najbliższy zasięg spadków wyznacza grudniowy dołek, czyli poziom 6,53 zł. Dla poprawy technicznej sytuacji potrzebny jest ruch w kierunku linii trendu spadkowego i próba jej sforsowania. Linia ta znajduje się obecnie na poziomie 7,5 zł (ostatnia próba jej przebicia miała miejsce na początku kwietnia, na wysokości 7,8 zł). Zadanie jest trudne, ale jeśli byki nie podejmą wyzwania, średnioterminowa tendencja spadkowa może zmienić się w trwałą, długoterminową wyprzedaż.

Plast-Box: Byki oddają inicjatywę

Od lutego kurs przetwórcy tworzyw sztucznych znajduje się w trendzie spadkowym. Byki zbyt łatwo oddają inicjatywę i cena konsekwentnie notuje nowe dołki. W minionym tygodniu kurs naruszył ważne, długoterminowe wsparcie na poziomie 10,2 zł. Jest to cena, na której zatrzymała się ubiegłoroczna, sierpniowa przecena. Próba sforsowania tej bariery zachęciła byki do obrony, stąd na wykresie dwie białe świece z dużymi korpusami. Piątkowa sesja upłynęła jednak pod dyktando niedźwiedzi. Notowania zakończyły się spadkiem kursu o 3,7 proc., do 10,21 zł. Taki finisz tygodnia potwierdza słabość kupujących. Widmo pokonania wsparcia i pogłębienia przeceny nie zostało zatem zażegnane. Techniczna przewaga wciąż należy do podaży. Dla zmiany niekorzystnej sytuacji potrzebny jest ruch powyżej linii trendu spadkowego, która znajduje się aktualnie na poziomie 10,7 zł.