Liderzy zwyżek wciąż mają potencjał

Od dna bessy najmocniej zwyżkowały akcje spółek chemicznych, spożywczych i banków. Zdaniem analityków mogą nadal drożeć. Szerokim łukiem trzeba omijać budownictwo. Nie należy też liczyć na wzrost kursów firm paliwowych i informatycznych

Aktualizacja: 18.02.2017 09:19 Publikacja: 08.06.2012 09:17

Wawel, zarządzany przez Dariusza Orłowskiego, mimo drożejących surowców regularnie poprawia wyniki.

Wawel, zarządzany przez Dariusza Orłowskiego, mimo drożejących surowców regularnie poprawia wyniki. Rosnące zyski przekładają się na zwyżkę kapitalizacji producenta słodyczy.

Foto: Archiwum

Ponad 388 proc. zyskał już indeks spółek chemicznych od dna bessy, czyli od 17 lutego 2009 r. Wiceliderem zwyżek jest WIG-Spożywczy, który wzrósł o 127,8 proc. Dobrze radzą sobie też banki. Reprezentujący je indeks poszedł w górę o prawie 111 proc. Trzy powyższe wskaźniki poradziły sobie lepiej niż rynek. WIG wzrósł bowiem w tym czasie o 74 proc.

Jeszcze cztery indeksy są notowane wyżej niż w lutym 2009 roku: spółek paliwowych, informatycznych, telekomów i firm z branży medialnej. WIG-Deweloperzy, WIG-Energia, WIG-Surowce i WIG-Budownictwo są pod kreską.

Pogrom w budowlance

Zdecydowanie najmocniej – bo aż o ponad 53 proc. – zostały przecenione spółki z tego ostatniego indeksu. W obliczu mnożących się informacji o ich problemach nie powinno to dziwić. Tylko w tym tygodniu, po tym jak zarządy spółek z grupy PBG zapowiedziały złożenie wniosków o ogłoszenie ich upadłości układowej, WIG-Budownictwo zanurkował o dodatkowe kilka procent. Jest na poziomie najniższym od ośmiu lat.

– Ciągle należy wystrzegać się spółek z sektora budowlanego, które zostały przecenione na skutek kłopotów z płynnością. Perspektywy dla budownictwa infrastrukturalnego pozostają niepewne m.in. na skutek cięć budżetowych i obniżenia budżetu GDDKiA – mówi Robert Maj, analityk KBC Securities. Przypomina, że budżet unijny na  lata 2007–2013 wygasa, a perspektywy na lata 2014–2020 są niepewne.

Gra pod wezwania...

Mimo że to spółki chemiczne są liderem zwyżek, zdaniem analityków wciąż warto kupować ich akcje.

– Jeśli sytuacja makroekonomiczna w Azji i Ameryce pozostanie dobra, to nawet przy słabej gospodarce w Europie jest szansa na większy popyt na  produkty polskich spółek. Szczególnie Synthos ma dość dużą ekspozycję na te wzrostowe rynki. Cena kauczuku jest pochodną popytu z Chin i innych krajów regionu – mówi Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Banku. Dodaje, że w przypadku spółek prywatyzowanych jest ciągle szansa na kolejne wezwania z premią do dzisiejszych wycen rynkowych. – Dlatego inwestorzy mogą nie chcieć pozbywać się akcji Puław, Ciechu czy Azotów – mówi.

Kamil Szlaga z KBC Securities zauważa jednak, że na wzrost indeksów chemicznego i spożywczego należy patrzeć przez pryzmat dwóch lokomotyw – wspomnianego już Synthosu i ukraińskiego Kernela. Od dna bessy ich kursy mocno wzrosły, co pociągnęło do góry cały indeks. Synthos ma ponad 47-proc. udział w swoim indeksie, a Kernel aż 55,7-proc.

...i poprawę wyników

Jeśli chodzi o inne spółki spożywcze, wspólnym mianownikiem są dla nich surowce. To właśnie bardzo mocny wzrost ich cen popsuł firmom wyniki w 2011 r. Ich zyski nie powróciły jeszcze do dawnych poziomów, ale w składzie indeksu można znaleźć interesujące spółki.

– Moim faworytem jest Wawel. Ma bardzo ciekawe portfolio produktowe, wyższą rentowność niż inne firmy w branży i rośnie na tyle szybko, żeby zrekompensować spadek rentowności wynikający ze wzrostu cen surowców lub walut – mówi Krzysztof Kozieł z BM BGŻ. Dodaje, że w podobnej sytuacji jest Mieszko, notowane przy niższych wskaźnikach niż Wawel. – Ale tu potrzeba dalszej restrukturyzacji, a właściwie nowych linii produktowych. Spółka ma to w planach i w krótkim terminie pewnie zobaczymy efekty tych zmian – mówi.

Na producentów słodyczy stawia też Adam Kaptur z Millennium DM. Oprócz nich, radzi się też przyjrzeć dystrybutorowi wina, spółce Ambra. – Charakteryzuje się ona wskaźnikiem P/E (cena do zysku – red.) poniżej 10, a przy tym regularnie wypłaca wysokie dywidendy – wskazuje analityk.

Dobrze wyglądają też perspektywy dla banków. Niskie wyceny w połączeniu z prawdopodobną poprawą wyników powinny się przyczynić do dalszego wzrostu ich kapitalizacji.

– Ciekawą okazją inwestycyjną mogą być akcje PKO BP. Duży potencjał ma również para BZ WBK i Kredyt Bank – jeśli zrealizowane zostaną zapowiadane efekty synergii przy fuzji obu banków. Dobrze wygląda BPH, który konsekwentnie restrukturyzuje biznes i dzięki temu poprawia rentowność – mówi Michał Sobolewski, analityk DM IDMSA.

Kto kusi dywidendą

Z grona spółek z sektora finansowego analitycy wyróżniają też akcje PZU. Twierdzą, że są relatywnie nisko wyceniane i bezpieczniejsze od banków. Nie bez znaczenia jest również – wyższa, niż rekomendował zarząd – dywidenda. Wyniesie 22,43 zł na akcję. Dniem nabycia prawa do dywidendy jest 30 sierpnia.

Wysoka dywidenda będzie też nakręcała popyt na akcje spółek z sektora energetycznego. W PGE dzień dywidendy wyznaczono na 22 sierpnia. Podobnie jak PZU – ta spółka również wypłaci więcej, niż chciał jej zarząd. WZA zadecydowało o dywidendzie 1,83 zł na akcję. O taką kwotę wnioskował Skarb Państwa. Zarząd rekomendował 1,32 zł na papier.

Analitycy zalecają natomiast ostrożność, jeśli chodzi o  spółki paliwowe. – Indeks WIG-Paliwa zdominowany jest przez spółki rafineryjne, które w krótkim okresie będą doświadczać presji na marże ze względu na wysoką cenę ropy naftowej, co powinno powstrzymać zwyżkę wycen – uważa Szlaga.

Z kolei Monika Kalwasińska z DM PKO?BP podkreśla, że przy podejmowaniu decyzji należy się kierować raczej podejściem selektywnym i fundamentami danej spółki. – Podejście branżowe może się okazać nie do końca trafne – ostrzega.

[email protected]

Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM

Branże, które zdrożały najmocniej od dna bessy, to te, w których wyniki finansowe spółek poprawiły się najbardziej. Myślę, że potencjał wzrostu tych branż w dalszym ciągu jest całkiem spory. W przypadku chemii mamy do czynienia z grą pod wezwania, z kolei w przypadku branży spożywczej spółki poprawiają swoje wyniki finansowe. Moim zdaniem interesującą propozycją dla inwestorów mogą być również akcje podmiotów z branży energetycznej (m.in. za sprawą wysokich dywidend i przejęć mniejszych spółek) oraz bankowej (niskie wskaźniki oraz możliwa poprawa wyników finansowych w 2013 roku). Natomiast unikałbym spółek reprezentujących branżę paliwową i informatyczną. Moim zdaniem nie ma tam przesłanek do wzrostu.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?