Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?

Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.

Publikacja: 22.04.2025 18:20

Prezydent USA Donald Trump (z prawej) ostro krytykuje prezesa Fedu Jerome’a Powella za to, że ameryk

Prezydent USA Donald Trump (z prawej) ostro krytykuje prezesa Fedu Jerome’a Powella za to, że amerykańskiemu bankowi centralnemu nie spieszy się do obniżek stóp procentowych. Fot. KAMIL KRZACZYNSKI and SAUL LOEB/AFP

Foto: SAUL LOEB

Notowania dolara spadły we wtorek poniżej 3,70 zł za 1 USD. Polska waluta stała się więc najmocniejsza wobec amerykańskiej od czerwca 2021 r. Od początku roku złoty umocnił się już wobec dolara o prawie 11 proc. Dolar stał się natomiast najsłabszy wobec koszyka walut od marca 2022 r. Funt brytyjski umacniał się we wtorek w stosunku do amerykańskiej waluty już 11. sesję z rzędu i była to jego najdłuższa nieprzerwana aprecjacja od 1971 r. Tymczasem rentowność amerykańskich obligacji rządowych sięgała we wtorek po południu 4,43 proc., a cena złota ustanowiła kolejny rekord, po raz pierwszy w historii przekraczając poziom 3500 USD za uncję. Inwestorzy reagowali w ten sposób na to, że prezydent USA Donald Trump zwiększył naciski na Fed, by doszło do obniżki stóp procentowych. Wcześniej pojawiły się przecieki, że Trump może próbować pozbawić Jerome’a Powella stanowiska prezesa Rezerwy Federalnej.

Niebezpieczna retoryka

Prezydent USA we wpisie zamieszczonym w poniedziałek wieczorem w platformie społecznościowej Truth Social stwierdził, że „wielu ludzi postuluje prewencyjne obniżki stóp”, gdyż ceny energii oraz żywności poszły w dół. „Może dojść do spowolnienia gospodarki, chyba że Pan Za Późno, wielki przegryw, obniży stopy procentowe teraz. Europa już »obniżyła« siedem razy. Powell zawsze był »Za Późno«, z wyjątkiem okresu wyborczego, kiedy obniżył stopy, aby pomóc Śpiącemu Joe Bidenowi, a później Kamali wygrać wybory” – stwierdził Trump. To był już kolejny sygnał, że prezydentowi USA mocno nie podoba się polityka Fedu. W zeszłym tygodniu Trump również skrytykował to, że Fed nie pali się do obniżek stóp i stwierdził, że „zwolnienie Powella nie może nadejść wystarczająco szybko”. Kevin Hassett, prezydencki doradca ekonomiczny, przyznał natomiast, że w Białym Domu jest analizowana kwestia ewentualnego zwolnienia szefa Fedu.

Powell jest prezesem Fedu od 2018 r. i został nominowany na to stanowisko przez Trumpa. Jego kadencja ma się skończyć w lutym 2026 r., a eksperci wskazują, że jego zwolnienie byłoby bardzo trudne pod względem prawnym oraz mogłoby doprowadzić do bardzo dużych wstrząsów na rynkach. Wszak podważona zostałaby wiara w niezależność amerykańskiego banku centralnego.

– Jeżeli Trump chce obniżki stóp procentowych, to będzie musiał zwolnić również sześciu innych członków Rady Dyrektorów Fedu, a to wywołałoby dużo ostrzejszą reakcję na rynkach. Traciłby dolar, a rentowności długoterminowych obligacji poszłyby w górę – twierdzi Paul Ashworth, ekonomista Capital Economics.

– Biorąc pod uwagę silną presję wywieraną przez obecną administrację, kto chciałby zostać następnym prezesem Fedu? W tych okolicznościach trzeba patrzeć podejrzliwie na kogokolwiek, kto w przyszłym roku przyjmie tę posadę – zauważa Dario Perkins, ekonomista z firmy TS Lombard.

– Zbliżamy się do 100 dni prezydentury Trumpa, a niektórzy analitycy rynkowi sądzą, że Trump wyciągnął kluczowe wnioski i złagodzi swoje chaotyczne destabilizowanie amerykańskiej gospodarki. Ja się z tym nie zgadzam. Przewiduję, że tempo niestabilności i niepewności będzie rosło, a nie malało. Przechodzimy z etapu 1 – początkowej fali przyciągających uwagę rozporządzeń i nadużywania władzy wykonawczej – do etapu 2: gry w obwinianie – kto zostanie obarczony winą, bo coś nie działa? – uważa Bill Blain, dyrektor w firmie Wind Shift Capital Advisors.

– Reakcja rynku wynika prawdopodobnie bardziej z szerszych obaw inwestorów, że mniej wiarygodne kształtowanie polityki w USA może podważyć wyjątkowy przywilej, który pozwolił Stanom Zjednoczonym na utrzymywanie wysokich podwójnych deficytów, niż z konkretnego ryzyka dotyczącego politycznego wpływu na politykę stóp procentowych Fed – wskazuje natomiast Peter Sidorov, ekonomista Deutsche Banku.

Czytaj więcej

Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0

Pojawiają się też jednak głosy, że Trump ostatecznie nie zdecyduje się na pozbawienie Powella stanowiska, a publiczne ataki na politykę Fedu są elementem gry mającej prowadzić do osłabienia dolara. „Trump rozważa kwestię zwolnienia Powella, co w poniedziałek wywołało szczególnie gwałtowną wyprzedaż dolara. Spadający dolar przynosi niektóre korzyści, podobne jak podwyżki ceł, ale przy mniejszym zamieszaniu. Sprawia, że import do USA staje się droższy, a nasz eksport tańszy dla konsumentów zagranicznych. Spadający dolar zwiększa też wartość aktywów w walutach innych niż dolar, takich jak niektóre kryptowaluty. To świetna wiadomość dla, powiedzmy, bogatej rodziny, która ma duże inwestycje w krypto. Widzicie, jak to działa? Trump wywołuje zamieszanie gospodarcze, ale unika obwiniania za to” – napisał Brett Arends, publicysta serwisu Marketwatch.

Cyfrowe złoto?

Bitcoin rzeczywiście był w ostatnich tygodniach zadziwiająco odporny na zawirowania związane z działaniami administracji Trumpa. Od dołka z 7 kwietnia zyskał już ponad 20 proc. wobec dolara. We wtorek po południu za 1 bitcoina płacono 88,8 tys. USD. Kurs wrócił więc na poziom z pierwszego tygodnia marca, ale do rekordu z 20 stycznia (na poziomie ponad 109 tys. USD) jeszcze mu sporo brakowało.

– Przez ostatni rok krytykowaliśmy bitcoina, wskazując, że jest on zamiennikiem dla amerykańskich akcji technologicznych. Teraz jednak pokazuje on oznaki niezależności wobec tych akcji – wskazuje Augustine Fan, partner w platformie kryptowalutowej SignalPlus.

Czytaj więcej

Dlaczego amerykańskie obligacje rządowe zaczęły być ostro wyprzedawane?
Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?
Analizy rynkowe
Niedźwiedzie znów są prowokowane przez byki. Koniec korekty?