Przepychanki w trendzie bocznym

Podczas gdy w krótkim terminie zmiany nastrojów są coraz bardziej dynamiczne, w dłuższej perspektywie WIG tkwi w konsolidacji

Aktualizacja: 19.02.2017 00:38 Publikacja: 30.07.2012 06:00

Przepychanki w trendzie bocznym

Foto: GG Parkiet

Ktoś, kto zamierza być aktywnym traderem wykorzystującym krótkoterminowe trendy, musi być przygotowany na to, że owe trendy potrafią się zmieniać w bardzo dynamiczny sposób. Ostatnie sesje były tego doskonałym przykładem. Przed tygodniem w tym miejscu pisałem, że na wykresie WIG od końca czerwca prawdopodobnie kształtuje się złowieszcza krótkoterminowa formacja głowy z ramionami. Wówczas nie można było jeszcze zakładać, że to faktycznie taka formacja, bo brakowało jednego kluczowego elementu – czyli przebicia linii szyi (linii łączącej dwa ostatnie?lokalne dołki – z 25 czerwca i 12 lipca). Kto mógł przypuszczać, że ów element zostanie?dołożony do rynkowej układanki już w poniedziałek rano? Właśnie wtedy WIG otworzył?się z dużą luką względem ?iątkowego zamknięcia, naruszając tym samym linię szyi. Później praktycznie przez cały dzień szedł ostro w dół, realizując wizję płynącą z formacji RGR. W ciągu zaledwie jednej sesji WIG nie tylko w pełni utworzył formację, lecz także wypełnił mniej więcej w połowie potencjał spadkowy wynikający z tego układu. Przypomnijmy, że teoretycznie indeks powinien dotrzeć w okolicę 38,2 tys. pkt.

Ktoś, kto nie śledził na bieżąco tych wydarzeń i spojrzał na notowania przykładowo dopiero po poniedziałkowym zamknięciu, właściwie przespał te krótkoterminowe sygnały. Tuż po poniedziałkowym załamaniu wystartował bowiem książkowy ruch powrotny do przebitej linii szyi. Już w czwartek WIG dotknął tego poziomu oporu (ok. 39,7 tys. pkt), w czym bardzo pomógł Mario Draghi zapowiadający walkę za wszelką cenę o utrzymanie euro.

W piątek indeks poszedł za ciosem i zdecydowanie pokonał opór. W tej sytuacji należy uznać, że głowa z ramionami odeszła do przeszłości – zanim niedźwiedzie zdążyły wypełnić cały wynikający z niej potencjał zniżkowy.

To jednak wcale nie oznacza jeszcze, że na rynku w krótkim terminie zagościł na nowo trend wzrostowy. Nie są bowiem spełnione dwa warunki.?WIG nie zdołał jeszcze przebić ani zniżkującej linii poprowadzonej po dwóch ostatnich lokalnych górkach, ani tym?bardziej nie powrócił jeszcze powyżej drugiej z tych górek (która zresztą stanowiła?prawe ramię RGR). Dopiero pokonanie tych barier każe zrewidować negatywne?nastawienie w krótkim terminie.

Oczywiście analizowanie tak dynamicznych zmian na rynku jest odpowiednie tylko dla bardzo aktywnych traderów każdego dnia uważnie analizujących sytuację. Być może ze względu na chwiejność nastrojów lepiej skupić się na dłuższych trendach, gdzie jednodniowe wydarzenia nie mają z reguły większego znaczenia.

Bez względu na to, który z krótkoterminowych scenariuszy zwycięży, WIG i tak będzie – przynajmniej na razie – tkwił w szerokim kanale bocznym w przedziale 36,5-42,2 tys. pkt. Na marginesie, jeszcze trochę, a minie już rok, od kiedy indeks utkwił w tej męczącej konsolidacji.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?