Największe emocje budziło czwartkowe wystąpienie Mario Draghiego, po którym oczekiwano wiele w związku z deklaracjami odważnych działań przeciwdziałających kłopotom strefy euro. Niestety, okazało się, że nadzieje były zbyt wygórowane. Niezadowolenie inwestorów zostało szybko odzwierciedlone w kursach akcji – indeksy giełdowe mocno zanurkowały. Najwidoczniej inwestorzy postanowili w końcu zdyskontować publikowane słabe dane makro, na co wcześniej, oczekując interwencji, praktycznie nie reagowali. Pod co teraz będą grać? Co rozbudzi ich nadzieje? Coraz większej części z nich udziela się marazm i postanawiają o wyjściu z rynku.
Widoczne jest coraz większe zobojętnienie. Ubyło zarówno byków, jak i niedźwiedzi. Przy czym udział optymistów spadł poniżej 30 proc., czyli najniższej od dwóch miesięcy, a niedźwiedzi do poziomu 31,4 proc. Aktualnie największą część inwestorów stanowią inwestorzy neutralni, pozostający poza rynkiem czy też oczekujący kontynuacji męczącego trendu bocznego.