Asseco Poland: Do trzech razy sztuka?

Kurs informatycznej spółki nie radzi sobie ostatnio najlepiej. Cena spada od początku czerwca i w ciągu dwóch miesięcy akcje potaniały z 50,9 zł do 44,5 zł. Jeszcze 1 zł niżej i niedźwiedzie staną przed  trzecią szansą pokonania wsparcia 43,5 zł. Bariera ta skutecznie zatrzymywała spadki w listopadzie oraz w maju. Jest twarda, ale podaż ma za sobą krótkoterminowy trend spadkowy. Poza tym aktualna sytuacja spółki też nie zachęca inwestorów do zakupów. Asseco przegrało przetargi na obsługę systemów informatycznych dużych kontrahentów: PZU, BGK?oraz Enei. Wysłało w tej sprawie listy do Ministerstwa Skarbu Państwa i premiera, w których wylicza błędy popełnione podczas przetargu w PZU, ale jego wyników to raczej nie zmieni. Jeśli niedźwiedzie wykorzystają sytuację, trzecie podejście do 43,5 zł może się zakończyć sukcesem. Czarny scenariusz zakłada spadek do wrześniowych dołków, czyli w okolice 35 zł.

Barlinek: Niedźwiedzie nie zwalniają.

Spółka z grupy Michała Sołowowa to kolejny przedstawiciel długodystansowych spadkowiczów. Akcje tanieją intensywnie od początku 2011?r. Na początku tego roku byki próbowały przeciwstawić się wyprzedaży i obronić kurs przed spadkiem poniżej 1 zł. Na chwilę udało się zażegnać niebezpieczeństwo – kurs odbił się i wzrósł do 1,9 zł. Na tym pułapie pałeczkę znów przejęły jednak niedźwiedzie i nic nie wskazuje na to, by miały ją oddać. W połowie maja pękła bariera 1 zł i Barlinek dołączył w końcu do grona groszówek. Niedźwiedzie cały czas nie zwalniają tempa. W minionym tygodniu znów obserwowaliśmy falę spadków. Minimum czwartkowej sesji wyniosło już 0,65 zł. Jest to nowy historyczny rekord. Jak zwykle w takich sytuacjach, ciężko określić granicę spadków. Łapacze dołków będą próbować znaleźć dobre miejsce na odbicie, ale przy takiej strategii mogą liczyć jedynie na krótkoterminowe zyski.

Grajewo: Słabnący potencjał byków.

Po silnym wzroście w I kwartale kurs akcji producenta płyt wiórowych przeszedł w kwietniu w konsolidację. Górną granicą wahań jest 14 zł, natomiast dolną – okolice  11,16 zł. W połowie lipca kurs dotarł do górnej bariery i rozpoczęła się realizacja zysków. Spadki nabrały większego tempa i w minionym tygodniu naruszone zostało wsparcie 11,16 zł. To już druga próba wybicia z konsolidacji. Pierwsza miała miejsce na początku czerwca, ale udało się wrócić na właściwe tory. Czy teraz byki też wyjdą z tej konfrontacji obronną ręką? Do końca tygodnia kurs utrzymywał się tuż pod poziomem wsparcia. W czerwcu powrót był błyskawiczny i wystarczyła do tego jedna duża biała świeca. Teraz byczy potencjał wygląda na  słabszy, co może zachęcić niedźwiedzie do kolejnego uderzenia. Jeśli do tego dojdzie, najbliższe wsparcie to 9,25 zł. Jest to lokalny dołek z marca, na którym zatrzymała się korekta wzrostów.

Lubawa: Nagłe załamanie kursu.

Kurs akcji giełdowej spółki spadł w miniony czwartek o 11,3 proc., zatrzymując się dopiero na 0,63 zł. Przełamano wsparcie 0,69 zł, nad którym cena oscylowała przez ostatnie kilka miesięcy. Pokonanie silnych barier często wywołuje falę wyprzedaży, ale tym razem to nie technika dała niedźwiedziom sygnał do ataku. Impuls przyszedł z samej spółki, która poinformowała w czwartek, że Piotr Ostaszewski zostaje zawieszony w funkcji prezesa. Przyczyną takiej decyzji było niezrealizowanie zakładanych wyników finansowych oraz liczne naruszenia, jakich dopuścił się prezes Lubawy. Wygląda więc na to, że fundamenty spółki nie są w najlepszej kondycji, a teraz pogorszeniu uległa też sytuacja techniczna na wykresie. Przełamane wsparcie 0,69 zł zmieniło się w najbliższy opór, więc byki, zamiast go bronić, będą teraz musiały atakować. Po czwartkowym wstrząsie zadanie jest podwójnie utrudnione.

[email protected]