Goniący go PKO BP ma portfel kredytów dla przedsiębiorców w wysokości 54 mld zł, jednak ponaddwukrotnie bije należący do włoskiego UniCreditu bank w segmencie detalicznym: Pekao udzieliło klientom indywidualnym pożyczek w wysokości 11 mld zł, PKO BP – 23 mld zł. Na rynku kredytów hipotecznych zarządzany przez Luigi Lovaglio Pekao może się pochwalić portfelem w wysokości 30 mld zł wobec 71 mld zł w przypadku największego rywala. Bank podkreśla jednak rekordową sprzedaż kredytów w segmencie detalicznym w minionym kwartale. W tym okresie udzielił nowych kredytów hipotecznych w złotych o wartości 2 mld zł (wzrost o 20 proc. r./r. i o 43 proc. kw./kw.) oraz pożyczek konsumenckich w kwocie 1,2 mld zł (1,1 mld zł na koniec marca).

– Wolumeny rosną, ale nie mają przełożenia na przychody. Co kwartał bank zwiększa produkcję hipotek, także w segmentach korporacji obserwujemy 15-proc. wzrost, jednak wynik odsetkowy urósł tylko o 5 proc. – mówi Tomasz Bursa z Ipopema Securities. W II kwartale wynik z prowizji wyniósł 579 mln zł (zgodny z oczekiwaniami rynku), co oznacza ponad 10-proc. spadek w ujęciu rocznym.

Jak podkreślają eksperci, Pekao nie jest wyjątkiem i także dla niego najpoważniejszym zagrożeniem jest sytuacja makroekonomiczna: rosnące bezrobocie przełoży się na zwiększone odpisy na niespłacane zobowiązania, z kolei spowolnienie i niższe stopy referencyjne to gorszy wynik odsetkowy.

Analitycy nie wykluczają też, że w przypadku Pekao w dalszym ciągu wynik prowizyjny może się kurczyć szybciej niż u innych graczy, nawet pomimo efektu niższej bazy. – Spora część klientów przenosi się z bankowości tradycyjnej do Internetu. Zmniejsza to koszty obsługi, ale jednocześnie negatywnie wpływa na dochody z prowizji – zauważa Kamil Stolarski z Espirito Santo. Problemem może być jednak ucieczka klientów: albo tych, którzy wolą wybrać inny bank, który pozwoli im na założenie konta w oddziale lub już zmobilizowany do przejścia do bankowości online porówna ofertę konkurencji.

Warte podkreślenia jest jednak utrzymanie zatrudnienia przez Pekao. Podczas gdy inne banki (BPH, Nordea, Citi Handlowy, BNP Paribas) istotnie odchudzają kadry, Luigi Lovaglio na razie nie zdecydował się na zwolnienia.