Wczorajszy debiutant Tatry Mountains Resorts jest czwartą zagraniczną spółką, która w tym roku wprowadziła akcje na GPW. Na otwarciu notowań jej kurs wzrósł o 0,9 proc. do 180 zł i w ciągu dnia utrzymywał się na tym poziomie. Na zamknięciu sesji wyniósł 179 zł. Obroty akcjami nie były zbyt wysokie, ale i tak wyższe niż w przypadku kilku wcześniejszych debiutantów z zagranicy – szczególnie tych notowanych w ramach dual listingu.
Konieczna oferta akcji
Co zrobić, aby płynność akcji zagranicznych emitentów była wyższa? – Poza technicznym notowaniem warto byłoby zadbać o zaoferowanie inwestorom pakietu akcji, którym mogliby obracać – uważa Marek Buczak, dyrektor ds. rynków zagranicznych Quercus TFI.
Również zdaniem Jana Rekowskiego, dyrektora departamentu IPO BZ WBK, sprzedaż pakietu akcji lub oferta wydaje się jedynym rozwiązaniem mogącym znacząco poprawić płynność. – Należy pamiętać, że procedura transferu akcji z jednego rynku na drugi w wielu przypadkach wymaga czasu. A koszty utrzymywania walorów takich spółek są większe niż w przypadku spółek, których depozytem macierzystym jest KDPW – mówi Rekowski.
Witold Wroński, doradca inwestycyjny z Biura Maklerskiego BNP Paribas Polska, podkreśla, że inwestorzy zagraniczni mają możliwość kupna danych akcji na innym rynku. – Więc obroty danymi akcjami na GPW zależą niekiedy głównie od aktywności inwestorów krajowych – mówi.
Największy problem mają ci emitenci, którzy nie prowadzą działalności na naszym rynku. Spółkom, które właśnie w Polsce uzyskują gros przychodów, jest znacznie łatwiej znaleźć kupca na akcje.