Z jednej strony wymaga tego sytuacja finansów publicznych USA, z drugiej strony może to wprowadzić gospodarkę w recesję. O kompromis między demokratami i republikanami będzie ciężko – co może być pretekstem do dalszej przeceny. Od dnia wyników wyborów indeksy amerykańskie doświadczyły dużych spadków. Popękały niemal wszystkie istotne wsparcia. Ostatnią szansą byków jest obrona średniej 200-sesyjnej, która w czwartek została naruszona. Natomiast polscy inwestorzy od początku października są w byczych nastrojach. Ta pewność może dziwić, gdyż w przypadku WIG20 popękały ważne wsparcia (indeks szerokiego rynku nadal wskazuje na hossę). Udział inwestorów oczekujących wyższych poziomów indeksów za sześć miesięcy wynosi 46,4 proc. Sentyment inwestorów indywidualnych jest optymistyczny – wprost proporcjonalnie do kształtowania się indeksów małych i średnich spółek. Inwestorzy muszą być jednak czujni, gdyż indeksy są w kluczowych miejscach. Strach powrócił na rynki, co powinno sprzyjać odreagowaniu w końcówce roku.

Komentarz do badania INI z tygodnia zakończonego 8 listopada