Pomimo odnotowania nowych lokalnych minimów na indeksach europejskich i niskiego otwarcia na Wall Street, zyskiwały waluty postrzegane przez inwestorów jako bardziej ryzykowne. Drugi dzień z rzędu rosły notowania eurodolara, który zaatakował poziom 1,28. Zyskał również złoty – kurs USD/PLN znalazł się najniżej od tygodnia.

Największe zainteresowanie inwestorów na rynku forex wzbudzała wczoraj para USD/JPY. Notowania dolara względem jena znalazły się najwyżej od ponad sześciu miesięcy. Za tak dynamicznym osłabieniem japońskiej waluty stoi perspektywa przyspieszonych wyborów parlamentarnych, które mogą przełamać niemoc tamtejszych władz. Lider mającej duże szanse na zwycięstwo opozycji zapowiedział wczoraj walkę z kryzysem gospodarczym oraz osłabienie jena. Japońska waluta od 2007 roku umocniła się o ponad 50 proc. do dolara, zmniejszając konkurencyjność japońskich producentów.

Pozytywnego sentymentu na rynku eurodolara nie były w stanie pogorszyć ani spadające europejskie indeksy, ani słabe dane zza oceanu, co potwierdza determinację strony popytowej na tym rynku. Ostatnia fala spadkowa na EUR/USD rozpoczęła się 31 października, tydzień przed indeksami. Nie można wykluczyć, że odwrócenie trendu wystąpi również z wyprzedzeniem, co oznaczałoby, że odbicie na indeksach rozpocznie się w okolicach kolejnego szczytu przywódców UE (22 listopad).