Wyniki finansowe zebrane przez „Parkiet" wśród domów maklerskich potwierdzają to, o czym od dawna mówiło się w branży – brokerzy mają za sobą bardzo trudny okres. Spadek aktywności inwestorów na warszawskiej giełdzie oraz martwy przez niemal cały rok rynek IPO sprawił, że wyniki uzyskane w 2011 r. okazały się nie do powtórzenia. Brokerzy zaklinają rzeczywistość. Wierzą, że ten rok będzie dla nich lepszy. Mało kto jednak twierdzi, że wrócą złote czasy domów maklerskich. Częściej mówi się o „umiarkowanym optymizmie".
Smutna rzeczywistość
Szczegółowa analiza wyników domów maklerskich pokazuje, że zarówno brokerzy specjalizujący się w segmencie inwestorów instytucjonalnych, jak i indywidualnych nie mają powodów do zadowolenia.
– Miniony rok był dla branży maklerskiej trudny. Z jednej strony mieliśmy 25-procentowy spadek obrotów na GPW i marazm na rynku IPO, z drugiej wydatki na przygotowanie oprogramowania i infrastruktury do nowego systemu giełdowego – mówi Roland Paszkiewicz z CDM Pekao.
W niektórych przypadkach całoroczny wynik netto w 2012 r. okazał się nawet o 40 proc. gorszy niż w 2011 r. Po raz kolejny rozczarował także DM IDMSA. Na skutek nietrafionych inwestycji firma dowodzona przez Grzegorza Leszczyńskiego i Rafała Abratańskiego na poziomie jednostkowym zanotowała 346 mln zł straty. W 2011 r. było to „tylko" 180 mln zł. Na tak trudnym rynku zaskakiwać mogą wyniki DM PKO?BP chociaż i temu brokerowi nie udało się powtórzyć rezultatu z 2011 r. DM PKO BP w zeszłym roku zaksięgował 53,6 mln zł zysku brutto.
– Ubiegły rok był dla nas dobrym okresem. Udało nam się zwiększyć nominalną wartość obrotów akcjami, co na tak słabym rynku było nie lada wyzwaniem. Zmieniła się nieco także struktura naszego biznesu. Coraz większą grupę stanowią dla nas krajowe i zagraniczne fundusze inwestycyjne, maleje zaś udział brokerów. Istotnym pozytywnym czynnikiem była także dywersyfikacja przychodów. Między innymi zanotowaliśmy znaczące przychody z pośrednictwa w sprzedaży obligacji, szczególnie w pierwszej połowie roku – mówi Grzegorz Zawada, dyrektor DM PKO BP.