Ta propozycja wywołała „run na banki". Pomysł jednak porzucono. To nie zatrzymało przeceny na GPW, którą wspierały słabe dane makro (spadek produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w lutym w Polsce oraz wstępne odczyty indeksów PMI dla Niemiec, Francji i strefy euro). W sondażu INI zakończonym w czwartek, wciąż dominowały byki. Ich udział mieści się w przedziale 48–63 proc. od czterech miesięcy. W tym czasie mieliśmy rajd św. Mikołaja, ale i przecenę ze stycznia-lutego. Inwestorzy uparcie wierzą w hossę i wyższe poziomy indeksów za sześć miesięcy. „Zimny prysznic", jak można by nazwać przecenę akcji z ubiegłego tygodnia, jeszcze nie zniechęcił znacząco byków, których udział spadł zaledwie o 3 pkt proc. i wynosi 53,9 proc. Słabość GPW może wprawiać w konsternację – giełdy zagraniczne nie doświadczyły tak znaczącej przeceny. Rynek jest płytki. Widocznie inwestorzy liczyli na zwyżki, lecz sami nie przystąpili do zakupów. Nic dziwnego, kursy liderów znacząco wzrosły w ostatnich miesiącach. Co czwarty inwestor należy do grupy niedźwiedzi, a co piąty jest poza rynkiem.
Komentarz do badania INI z tygodnia zakończonego 21 marca
partner strony: www.sii.org.pl