Propozycje dla długodystansowców: Wawel, PKO BP, Coal Energy

Analitycy wskazali też po jednej propozycji dla cierpliwych inwestorów, którzy są skłonni zakupić akcje spółki na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat. – Kurs spółki Wawel znajduje się w wyraźnym trendzie wzrostowym od 2009 r. W tym okresie dała ona zarobić akcjonariuszom 600 proc. na wzroście ceny akcji, z uwzględnieniem wypłacanej dywidendy. Wprawdzie w międzyczasie miało miejsce kilka korekt, ale każdorazowo stanowiły one okazję do dołączenia do trendu – mówi Przemysław Gerschmann.

Analitycy podkreślają, że długoterminowa inwestycja powinna bazować na stabilnych fundamentach i wzroście wartości spółki. – W horyzoncie do dwóch lat pozytywnie pod tym względem powinny się zachowywać walory PKO BP. Kupując akcje dopiero, kiedy cena przekroczy 35 zł, powstrzymujemy się przed zbyt wczesnym wejściem na rynek, a stop loss tuż poniżej dołków z 2012 r. (30 zł) pozostawia sporo przestrzeni (14 proc.) na przetrwanie negatywnego rozwoju wydarzeń na szerokim rynku. Jeżeli przepływ kapitału inwestorów detalicznych z lokat na rynek akcji (bezpośrednio lub przez fundusze) stanie się faktem, nawet bez dodatkowego bodźca z zagranicy, PKO BP będzie jednym z pierwszych naturalnych beneficjentów tego trendu – mówi Łukasz Wróbel.

Pewnym zaskoczeniem jest wytypowanie Coal Energy. – Obniżenie przez IMF prognozy wzrostu PKB na 2013 r. z 3,5 do 0 proc. r./r. wydaje się kulminacją negatywnych informacji dla ukraińskich spółek na GPW. Brak wzrostu gospodarczego to fatalna wiadomość dla Coal Energy, której zdecydowana większość przychodów pochodzi ze sprzedaży węgla energetycznego. Marginalne znaczenie eksportu powoduje uzależnienie wolumenów sprzedaży od lokalnego zapotrzebowania na węgiel. To zmusiło spółkę do zmniejszenia wydobycia o 40 proc. r./r. i nie pozostawia optymistycznych prognoz na ten rok – mówi Piotr Kaźmierkiewicz.

Więc skąd to ukraińskie wskazanie? – Mimo przesunięcia procesu prywatyzacji ukraińskich kopalń na 2014 r., jej zasady pozostają niezmienione. Proces ten doprowadzi do zniesienia subsydiów dla państwowych podmiotów i pozytywnie wpłynie na rynkowe ceny węgla. Co więcej, w grudniu Ministerstwo Energetyki i Przemysłu Węglowego Ukrainy oraz Bank Rozwoju Chin podpisały porozumienie w sprawie finansowania realizacji programu zastępowania importowanego gazu ziemnego ukraińskim węglem. Jego celem będzie zmniejszenie zależności Ukrainy od dostaw rosyjskiego gazu poprzez wykorzystanie na obiektach energetyki cieplnej paliwa wodno-węglowego oraz budowę zakładów do gazyfikacji węgla. Pozwoli to zastąpić ukraińskim węglem blisko 4 mld m sześc. importowanego gazu ziemnego, a także stworzy stabilny rynek sprzedaży blisko 10 mln ton węgla rocznie. Zrealizowanie powyższych założeń oznaczać będzie złoty biznes dla podmiotów, które przetrwają do tego czasu. Coal Energy, z uwagi na niewielkie zadłużenie, z pewnością znajduje się wśród nich – dodaje analityk CDM Pekao.