Polski rynek ma duży potencjał

Michael Spiss, Stefan Maxian, wiceprezes Raiffeisen Centrobanku i główny analityk Raiffeisen Centrobanku

Aktualizacja: 11.02.2017 12:38 Publikacja: 24.09.2013 11:00

Polski rynek ma duży potencjał

Foto: Bloomberg

W jakim stopniu zmiany w funkcjonowaniu systemu OFE ogłoszone przez rząd Donalda Tuska wpłyną na polski rynek kapitałowy? Michael Spiss

:  Rynek oczekiwał decyzji w tej sprawie już od dłuższego czasu. Niepewność, która towarzyszyła oczekiwaniu na nią, miała już negatywny wpływ na polski rynek akcji. Wstępnie można się spodziewać dalszego negatywnego wpływu na nastroje oraz na rozwój rynku. Może przyczyni się to w pewnym stopniu do spadku wysokich wycen na polskim rynku, czyli czegoś, co było w dużej mierze zasługą aktywności OFE na rynku.

Stefan Maxian

:  Pozytywnym aspektem ogłoszonych zmian jest to, że nie został zrealizowany scenariusz, którego obawiano się najbardziej. Negatywnym to, że może zmniejszyć się aktywność OFE na rynku.

Fed nie zdecydował się obecnie na ograniczanie QE, ale prawdopodobnie w ciągu kilku miesięcy to zrobi.  Jak to wpłynie na rynki? Obawy przed ograniczaniem QE od maja mocno przecież uderzały w rynki wschodzące...

M.S.:

Ten rok jest nie najlepszy dla rynków wschodzących, ale naszym zdaniem obawy dotyczące polityki Fedu były przesadzone. Widzimy, że szczególnie rynki Europy Środkowo-Wschodniej zostały niesprawiedliwie ukarane. Z zapowiedzi Fedu wynikało przecież, że skup obligacji nie zostanie nagle przerwany, ale jedynie nieco ograniczony. Strach przed tym, że płynność odrobinę się zmniejszy, był  w przypadku rynków wschodzących mocno przesadzony. Przed ostatnią decyzją Fedu spodziewaliśmy się więc, że w ciągu kilku tygodni lub miesięcy on zniknie.

A wówczas giełdy będzie wspierała poprawiająca się sytuacja gospodarcza...

M.S.:

Tak właśnie myślimy. Tym, na co inwestorzy obecnie rzadko zwracają uwagę, jest to, że  ewentualne ograniczanie skupu obligacji przez Fed ma być reakcja na silniejszy od spodziewanego wzrost gospodarczy. Przyspieszenie wzrostu będzie również istotnym pozytywnym czynnikiem wpływającym na rynki w naszym regionie.

Sytuacja na rynkach europejskich jest obecnie dużo mniej zmienna niż rok czy dwa lata temu. Czy można się jednak spodziewać, że kryzys w strefie euro da o sobie znowu znać? Np. z powodu sytuacji we Włoszech?

S.M.:

Tym, czego doświadczamy w tym roku na rynkach rozwiniętych, jest kontynuacja wychodzenia z kryzysu. Nie wyklucza to jednak oczywiście możliwych negatywnych niespodzianek. Włochy zawsze mogą być źródłem kłopotów dla strefy euro, podobnie zresztą jak wpływ sytuacji na rynkach wschodzących. Pamiętajmy jednak, że ten rok oznacza poprawę sytuacji gospodarczej i lepsze zyski spółek. Nadchodzące wybory w Niemczech – czy tydzień później w Austrii – są zawsze powodem obaw, ale ostatecznie nie będą miały dużego wpływu. Te czynniki nie zmieniają więc naszych pozytywnych prognoz dla rynków akcji, a szczególnie dla tych z naszego regionu.

Które rynki akcji będą więc najbardziej atrakcyjne w drugiej połowie tego roku?

S.M.:

Obecnie wykazujemy raczej ostrożność wobec akcji. Większość z naszych rekomendacji dotycząca poszczególnych rynków brzmi „trzymaj". Mamy jednak nieco bardziej pozytywny obraz japońskiej giełdy i ogólnie rynków wschodzących. Mamy tam obecnie do czynienia z korektą związaną z obawami co do polityki Fedu, ale dane gospodarcze napływające z naszego regionu są coraz lepsze. W ostatnich miesiącach dochodziło do dziwnych sytuacji: rynki negatywnie reagowały na dobre dane gospodarcze i pozytywnie na złe wiadomości. Mamy nadzieję, że w nadchodzących miesiącach rynkowe reakcje staną się bardziej racjonalne, gdy obawy o płynność na rynku się zmniejszą. Tym, co powinno wspierać rynek akcji, jest również niska rentowność obligacji. Nawet rentowność obligacji korporacyjnych jest bardzo mała  w porównaniu ze stopami dywidendy na europejskich rynkach akcji. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy między nimi takiego spreadu. To samo w sobie jest dobre dla rynku akcji z punktu widzenia wycen.

Jak długo na rynku mogą się utrzymywać tak duże różnice pomiędzy rentownością obligacji a stopami dywidend akcji?

S.M.:

To nie zniknie bardzo szybko.  Znaczące zmniejszenie tego spreadu może zająć nawet dwa lata.

Wielu analityków uważa obecnie dolara za dobrą  inwestycję. Argumentują to tym, że jeśli gospodarka USA będzie się wzmacniać, to dolar się umocni, a jeśli kryzys znowu nabierze siły, to dolar też się wzmocni, bo jest przecież „bezpieczną przystanią"...

M.S.:

Zawsze istnieje różnica między wolą ludzi a trendami na rynku. Od dawna mówi się o kryzysie euro, tymczasem jeśli przyjrzymy się kursowi dolara do euro w długim okresie, to zobaczymy, że jest on dosyć stabilny. Musimy pamiętać, że euro zdobyło pozycję jednej z głównych walut świata i nadal nią będzie, zajmując pozycję zaraz za dolarem. Obecnie różnica w tempie wzrostu gospodarczego między USA i strefą euro faworyzuje dolara. Spodziewamy się jednak, że ta różnica będzie się zmniejszała. Nasze prognozy są dosyć optymistyczne, jeśli chodzi o gospodarkę strefy euro, jak i o gospodarki państw  tego regionu. Nie spodziewamy się więc dużej deprecjacji euro wobec dolara.

Raiffeisen jest bardzo aktywny w Polsce na rynku produktów strukturyzowanych. Jakie są państwa prognozy dotyczącego tego rynku?

M.S.:

Gdy przyglądamy się rynkowi produktów strukturyzowanych, widzimy że Raiffeisen jest na nim liderem nie tylko w Austrii, ale również w Polsce. Rzut oka na rynek niemiecki, skąd rozpoczął się rozwój tego segmentu, pozwala się przekonać o wielkich szansach na rozwój. Po funduszach są one drugim najważniejszych wehikułem dla inwestorów indywidualnych. W Niemczech ten segment stał się pod względem obrotów równy funduszom inwestycyjnym. Chcemy więc wykorzystać te doświadczenia. Byliśmy pierwszym bankiem w Polsce, który wszedł na rynek z takimi produktami na giełdzie. Zdobyliśmy 80 proc. rynku, z około 300 notowanymi produktami, a liczba ta będzie rosnąć w nadchodzących miesiącach. Co jakiś czas organizujemy wspólnie z Raiffeisen Polbankiem i GPW konferencje dla inwestorów indywidualnych poświęcone naszym produktom inwestycyjnym. Jesteśmy przekonani o wielkim potencjale tego rynku.

Przywieźli państwo do Warszawy przedstawicieli 12 dużych firm notowanych na giełdzie w Wiedniu. Jaki był tego cel, czy zainteresowanie polskich inwestorów było duże?

M.S.:

Inwestorzy szukają dziś pewnych i sprawdzonych informacji o spółkach. Ponad 40 polskich inwestorów, głównie instytucjonalnych, skorzystało z naszego zaproszenia i rozmawiało z przedstawicielami austriackich firm. Myślę, że 140 bezpośrednich spotkań pokazuje skalę zainteresowania. To znak zaufania do austriackiego biznesu oraz jasny sygnał wysyłany na rynki Europy Środkowej i Wschodniej.

Czy można się spodziewać, że austriackie spółki zaczną wchodzić na warszawską giełdę?

M.S:

Moim zdaniem, w przypadku małych rynków, takich jak w naszym regionie, dual listing nie musi wcale prowadzić do wzrostu płynności. Pewne specyficzne powody mogą skłaniać niektóre spółki do obecności na dwóch giełdach, ale są to wyjątki. Decyzje polskiego rządu w sprawie funduszy emerytalnych potwierdzają nasz sceptycyzm dotyczący dual listingu.

S.M.:

Dotychczas jedną z zachęt do dual listingu w Warszawie była silna rola, jaką na rynku odgrywały fundusze emerytalne. Teraz zapał spółek może się zmniejszyć.

Michael Spiss (ur. 1961) – od marca 2007 r. wiceprezes zarządu Raiffeisen Centrobanku. W zarządzie tego banku zasiada od 2001 r. (w latach 2000–2001 w zarządzie Centro Internationale Handelsbanku, który przekształcił się w Raiffeisen Centrobank). W latach 1994–2000 szef działu akcji Centro Internationale Handelsbanku. Stefan Maxian (ur. 1973) – od 2012 r. główny analityk Raiffeisen Centrobanku. Z bankiem tym jest związany od 2001 r.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?