– Stare powiedzenie mówi, aby kupować siłę, a sprzedawać słabość. Za każdym wzrostem cen, szczególnie tym związanym z wybijaniem maksimów, stoją pieniądze, które inwestowane są przez dużych graczy nie po to, aby wkrótce ceny kupowanych akcji miały spaść – mówi Piotr Neidek, analityk DM mBanku.
Mając na uwadze tę opinię, warto przy wyborze akcji do portfela zwracać uwagę na spółki, których notowania pokonują roczne szczyty. W ostatnich dniach takich firm na rodzimym parkiecie pojawia się coraz więcej. My wybraliśmy sześć przykładowych i zapytaliśmy ekspertów, jakie argumenty przemawiają za i przeciw strategii kupowania na rocznych rekordach. Okazuje się, że proste podejście może wystarczyć, by pokonać rynek w długim terminie.
Kupuj maksima...
Tylko w ubiegłym tygodniu na poziomach najwyższych od przynajmniej 12 miesięcy znalazły się notowania akcji aż 51 spółek z głównego rynku warszawskiej giełdy. W tym gronie są zarówno spółki o dużej kapitalizacji (np. PGNiG, Alior Bank), jak i mniejsze (np. Briju, Mercator Medical). Mało tego – swoje długoterminowe rekordy biły również indeksy – WIG, mWIG40 oraz WIG-Budownictwo i WIG-Paliwa.
– Z punktu widzenia analizy technicznej nowy szczyt to nic innego jak pokonanie poprzedniego maksimum (oporu), co stanowi po prostu sygnał kupna. Zgodnie z jednym z aksjomatów techniki należy w takiej sytuacji oczekiwać kontynuacji dotychczasowego trendu – tłumaczy Krzysztof Borowski, ekspert IBiUG SGH.
W tym kontekście statystyki dotyczące spółek na rocznych maksimach stanowią dobry wyznacznik potencjalnych propozycji do portfela. Zestawienie rekordzistów od razu pokazuje bowiem listę firm, których notowania akcji poruszają się w trendzie i właśnie sygnalizują jego kontynuację.