Formacja odwróconej głowy z ramionami (oRGR), która pojawiła się dwa tygodnie temu na wykresach WIG20 i WIG, okazała się bezradna wobec przedwyborczych obietnic polityków. Pomysły dotyczące nałożenia podatku na aktywa bankowe, przewalutowanie kredytów we frankach, a także zaangażowanie KGHM w ratowanie polskiego górnictwa skutecznie odstraszyły inwestorów, zarówno rodzimych, jak i zagranicznych. Największa fala wyprzedaży przetoczyła się przez nasz parkiet w środę, a jej skutki, zwłaszcza dla indeksu blue chips, mogą być bardzo bolesne.
Od majowego szczytu przy 2555 pkt WIG20 spadł już o 14 proc. Podczas środowej sesji indeks przełamał ważne wsparcie przy 2200 pkt, a formacja oRGR, która pojawiła się wcześniej na wykresie, została zanegowana. Biorąc pod uwagę analizę techniczną, należy się spodziewać kontynuacji trendu spadkowego. Jaki jest jego zasięg? Wojciech Woźniak, analityk Vestor Dom Maklerski, wspominał na początku miesiąca na łamach „Parkietu", że przełamanie 2200 pkt może skutkować zniżką do 2100 pkt lub nawet 2038 pkt. Za takim scenariuszem przemawiają m.in. formacja krzyża śmierci (średnia krocząca z 50 sesji spadła poniżej 200-sesyjnej) oraz układ linii wskaźnika ruchu kierunkowego (-DI powyżej +DI i ADX większy niż 15 pkt). Próby odreagowania spadków będą napotykały opór przy 2200 pkt, a wyżej, przy silnej barierze technicznej, 2300 pkt.
Warto zauważyć, że WIG20 jest najbardziej narażony na pomysły polityków. Zarówno banki, jak również KGHM mają największe udziały w jego portfelu. Inne indeksy są bardziej odporne. WIG, choć stracił szanse na odwrócenie trendu przez formację oRGR, zdołał uchronić się przed spadkiem poniżej minimum trendu z początku lipca, czyli 51 240 pkt. Niedźwiedziom nie udało się tym samym wygenerować sygnału do kontynuacji przeceny. A to z kolei daje szanse na uformowanie podwójnego dna, które mogłoby skutkować odreagowaniem i ruchem w kierunku 53 500 pkt, gdzie obecnie znajduje się 200-sesyjna średnia krocząca.
Pocieszający jest też fakt, że sygnały kupna na wykresach mWIG40 i sWIG80 wciąż są aktywne. Mimo spadków z ubiegłego tygodnia nie udało się zanegować formacji młota na tygodniowym wykresie indeksu średnich spółek ani podwójnego dna na dziennym wykresie wskaźnika „średniaków". Oba indeksy utrzymały się powyżej linii średnich kroczących z 200 sesji, co dodatkowo potwierdza ich relatywną siłę. Jeśli na najbliższych sesjach uda im się pokonać ostatnie lokalne maksima (3787 pkt dla mWIG40, 13 278 pkt dla sWIG80), będą to sygnały do kontynuacji zwyżek. Te z kolei mogłyby pociągnąć za sobą wskaźnik WIG, co poprawiłoby nastroje na szerokim rynku warszawskiej giełdy.