W ostatnią środę kurs akcji grupy handlowej spadł o 20,5 proc., do 55 zł. Inwestorzy pozbywali się walorów z powodu orzeczenia lubelskiej skarbówki, która domaga się od Emperii 182,3 mln zł zaległego podatku. Z technicznego punktu widzenia doszło do wybicia z kilkumiesięcznej konsolidacji, w której notowania wahały się między 61 i 71 zł. Za jednym zamachem zrealizował się więc potencjalny zasięg po wybiciu, gdyż w czwartek minimum ustanowiono na 52,2 zł. Pogłębienie tego dołka może skutkować ruchem do 45 zł. Oporem jest poziom 61 zł.
Podobnie jak w przypadku Emperii, także kurs akcji telekomunikacyjnej spółki doznał w minionym tygodniu silnego załamania. We wtorek papiery potaniały o 16,3 proc., do 4,27 zł. Główną przyczyną tąpnięcia było to, że rada nadzorcza spółki zaakceptowała wniosek zarządu o ścięcie dywidendy do 20 gr na akcję w związku z wieloletnim programem inwestycyjnym. Z technicznego punktu widzenia doszło do wyłamania z długoterminowego trendu bocznego, co może zapoczątkować ruch spadkowy. Jego cel to 4 zł lub nawet 3,5 zł. Najbliższy opór to 5 zł.
Kurs akcji energetycznej spółki znajduje się w układzie bessy od końca 2014 r. Cena akcji regularnie wyznacza dołki trendu, a korekty mają coraz niższy zasięg. Średnie kroczące z 50 i 200 sesji spadają, potwierdzając przewagę niedźwiedzi, podobnie jak zachowanie wskaźników MACD i Parabolic. W ostatni piątek kurs spadł do 6,6 zł, co stanowi historyczne minimum. Z punktu widzenia analizy technicznej należy oczekiwać kontynuacji spadku. Korekty powinny być zatrzymywane przez opór 8 zł, wyznaczony przed 50-sesyjną średnią.