Całkiem przyzwoicie radziły sobie wówczas również indeksy kilku innych giełd Europy Środkowo-Wschodniej. Austriacki ATX wzrósł o 18 proc., do czego przyczyniła się poprawa postrzegania przez inwestorów europejskiego systemu bankowego (banki i ubezpieczyciele mają dużą wagę w tym indeksie). Rumuński BET zyskał w tym czasie 15,5 proc., a węgierski BUX wzrósł o 11,5 proc. Szczególnie dobry okazał się dla niego drugi kwartał. Wzrósł on wówczas o 12,8 proc., gdy ATX zyskał 9 proc., a WIG 20 7,7 proc. Główny indeks węgierskiej giełdy ustanowił w czerwcu historyczny rekord. Zwyżkom sprzyja m.in. dobra koniunktura gospodarcza.

Foto: GG Parkiet

– Węgierski BUX wzrósł o ponad 90 proc. w ciągu ostatnich trzech lat i o prawie 12 proc. w tym roku. Z kolei rumuńska giełda ożywiła się dopiero w tym roku i nie wyróżnia się na tle giełd naszego regionu. Branża maklerska wskazuje, że zwyżki indeksów nie przełożyły się na widocznie większe zainteresowanie rynkami akcji wśród inwestorów indywidualnych. Zarówno w Budapeszcie, jak i Bukareszcie samodzielne inwestowanie nigdy nie było popularne. Debiuty giełdowe zdarzały się tam od przypadku do przypadku, a z uwagi na duże straty źle kojarzą się społeczeństwu. Kapitalizacja GPW, liczba spółek i IPO zawsze były niedoścignionym wzorem dla pozostałych parkietów Europy Wschodniej. Nie wydaje się, by miało się to zmienić, nawet w Budapeszcie, gdzie rząd deklaruje, że stawia na rozwój i promocję giełdy, ale na razie nic konkretnego za tą strategią nie idzie – mówi „Parkietowi" Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią. Jego zdaniem zachowanie indeksów BUX i BET może być podobne do ruchów indeksu WIG. – Pomimo dobrych perspektyw wzrostu gospodarczego giełdy regionu pozostają „zakładnikami" rynków zagranicznych, szczególnie że po latach zwyżek na Zachodzie zagrożenie poważną, średnioterminową korektą jest coraz większe. Można więc spodziewać się napływu krótkoterminowego kapitału spekulacyjnego, ale nie liczyłbym na większe inwestycje, które byłyby wbrew rynkom zagranicznym – dodaje Wardyn.

Wśród indeksów giełdowych państw naszego regionu są również wyraźni maruderzy. PX, indeks giełdy w Pradze, zyskał od początku roku prawie 6 proc. Główny indeks giełdy w Bratysławie spadł w tym czasie o 2,7 proc. Crobex, indeks giełdy w Zagrzebiu, stracił zaś od początku roku 6,2 proc. Rynki te są jednak bardzo małe i mało płynne.