W ubiegłym roku zapotrzebowanie na tworzywa sztuczne w Polsce wzrosło o 6,9 proc. – podała niedawno europejska organizacja PlasticsEurope, zrzeszająca producentów polimerów. W tym czasie popyt na całym naszym kontynencie wzrósł znacznie mniej, bo o 3,2 proc. W ocenie specjalistów podobnie może być w tym roku.
Zdaniem Tadeusza Nowickiego, prezesa Ergisu, od kilku lat powszechnie przyjmuje się, że polski rynek tworzyw sztucznych rośnie w tempie zbliżonym do dwukrotności wzrostu PKB. – Do tego należy dodać różnicę między eksportem a importem. W tej sytuacji stawiam na utrzymanie wzrostu zużycia na poziomie 7–8 proc. w stosunku do poprzedniego roku – mówi Nowicki. Zarząd największego w Europie Środkowo-Wschodniej przetwórcy tworzyw liczy, że najszybciej będzie rosła sprzedaż folii nanoErgis, najbardziej innowacyjnego produktu firmy, zapewniającego jednocześnie możliwość uzyskiwania stosunkowo wysokich marż. Przed kilkoma dniami spółka uruchomiła trzecią linię do jego produkcji. Dzięki niej w skali 12 miesięcy chce zanotować 20-proc. zwyżkę sprzedaży folii stretch. To oznacza, że tylko w tym roku wzrost sięgnie 10–12 proc.
– Spodziewamy się, że około 55 proc. sprzedaży będzie zrealizowane poza Polską. Tradycyjnie największy wzrost powinniśmy obserwować we Francji i w Niemczech – twierdzi Nowicki. Dodaje, że grupa nieustannie rozwija sieć sprzedaży właśnie we Francji i w Niemczech. Inwestuje także w krajach Beneluksu, w Skandynawii i u naszych południowych sąsiadów. Zarząd, podsumowując wstępnie I półrocze, zauważa, że w ostatnich miesiącach ceny polimerów nie spadły, choć rynek tego oczekiwał. To może oznaczać, że zyski będą mniejsze od oczekiwanych. W II połowie roku zarząd liczy przede wszystkim na pozytywne efekty sprzedaży folii ze swojej nowej linii technologicznej oraz na spadek cen surowców.