Wiele spółek przemysłowych ma za sobą trudny rok. To po części efekt rozczarowujących wyników finansowych, którym mocno ciążyły rosnące koszty pracy i wysokie ceny surowców. Dlatego ich wyceny nierzadko znacząco spadły. Jak zauważa Adam Łukojć, niekorzystne zjawiska z rynku pracy w dalszym ciągu będą sporym wyzwaniem dla wielu firm z sektora.
– Wzrost wynagrodzeń sprawia, że Polska przestaje być krajem taniej siły roboczej. Przez to rentowność firm przemysłowych może spadać. Ponieważ wiele z nich w większym lub mniejszych stopniu stawia na eksport, dodatkowym zmartwieniem jest ostatnie umocnienie złotego. Niektórzy wytwórcy będą korzystać na świetnej koniunkturze, ale mogą oni stanowić mniejszość – ocenia ekspert TFI Allianz.
Szansa na odbicie notowań
Zdaniem Jakuba Szkopka, analityka DM mBanku, jednym z głównych atutów spółek z sektora przemysłowego są atrakcyjne wyceny. – Ogłaszane wezwania na akcje małych i średnich spółek dowodzą, że aktualna ich wycena jest atrakcyjna dla dotychczasowych właścicieli lub potencjalnych nowych inwestorów – zwraca uwagę ekspert.
Kluczowa dla postrzegania spółek przemysłowych będzie poprawa wyników finansowych.
– Po słabym 2017 roku naszym zdaniem istnieje szansa na odbicie rentowności w 2018 roku wśród przedsiębiorstw przemysłowych za sprawą podwyżek cen produktów. Wyniki za III kwartał 2017 r. pokazują, że odbiorcy produktów zaczynają oswajać się z koniecznością podwyżek w obliczu rosnących kosztów wytworzenia (surowców, pracy, transportu). Zapowiedzi podwyżek przy ostatnich wynikach sugerowały: Amica, Grupa Kęty, Ergis, Famur, Mangata oraz Pfleiderer. Kolejnym argumentem za podwyżkami cen produktów jest rosnące wykorzystanie mocy produkcyjnych w przemyśle przy wysokich wskaźnikach wyprzedzających – przekonuje.