Marzeniem wielu spółek jest przekroczenie symbolicznej bariery 1 mld zł. Ale ostatnio sporo było przypadków nagłego spadku wyceny i utraty blasku „gwiazdy rynku".
Często szkodził rynek
Przyczyniły się do tego słabe nastroje i problemy na GPW, szczególnie w gronie średnich i małych spółek. mWIG przez rok spadł o blisko 19 proc., a sWIG80 aż o 28 proc., co było spowodowane nie tylko rozczarowującymi wynikami spółek, które mimo wzrostu przychodów miały problemy ze wzrostem zysków. Piętno odcisnęła też afera GetBacku, z powodu której ucierpiały TFI współpracujące z windykatorem, co spowodowało umorzenia w ich funduszach i konieczność podaży akcji. To tylko wzmogło trwające w poprzednich miesiącach odpływy z TFI, a to one są główną siłą wyznaczającą trendy na rynku małych i średnich firm.
Głośnym przypadkiem spadku wyceny z miliardowego niegdyś poziomu jest Medicalgorithmics, wyceniany teraz tylko na 130 mln zł. – Na rozwój tej firmy liczyło wielu inwestorów, ale w ostatnich kwartałach wyniki zamiast rosnąć, spadają, a rozwój nie tylko w USA, ale też na innych rynkach, nie był tak dobry. Miesięczne dane o liczbie wniosków o płatność do ubezpieczycieli w USA nie spełniły oczekiwań, które były napędzane m.in. przez przedstawicieli spółki, zapowiadających 20-proc. wzrost organiczny – mówi Mateusz Namysł, analityk DM mBanku. Dodaje, że przyczyną może być rozwój konkurencyjnych produktów do monitoringu EKG (swoje rozwiązanie wprowadził Apple). – Szansą na odbicie kursu spółki byłoby wprowadzenie nowych produktów na rynek, bądź wprowadzenie przez kraj z dużym potencjałem refundacji monitoringu EKG – dodaje Namysł. Firma prowadzi przegląd opcji strategicznych, więc szansą byłoby zgłoszenie zainteresowania jej przejęciem przez większego gracza na rynku telemedycyny.
Głęboka przecena dotknęła też Forte. – W latach 2017–2018 spółka doświadczała spadku wyniku EBITDA o 20–40 proc. Problemy z dynamicznym wzrostem kosztów płyt i pracy, restrukturyzacja kluczowego odbiorcy i wewnętrzne problemy produkcyjne sprowadziły bazę wynikową do bardzo niskiego poziomu. W świetle poprawy wydajności fabryki płyt wiórowych nie powinna ona stanowić wyzwania dla wyników najbliższych kwartałów. Oczekujemy, że spółka powróci na wzrostową ścieżkę wyników. Dlatego wykorzystaliśmy przecenę akcji i podnieśliśmy rekomendację – mówi Krystian Brymora, analityk DM BDM. Ocenia, że czynniki ryzyka to m.in. wysokie zadłużenie, możliwość podaży akcji własnych czy głębsze spowolnienie gospodarcze w Niemczech i Europie.
W ostatnich dwóch latach wycena Sanoka spadła o ponad połowę. – Biorąc pod uwagę ostatnie spotkanie z zarządem, istotnej poprawy wyników spodziewamy się bardziej na przełomie lat 2019 i 2020. Negatywne tendencje, które ostatnio hamowały tę poprawę, jak wzrost wynagrodzeń i surowców, nadal występują – mówi Adam Anioł z BGŻ BNP Paribas. Dodaje, że sam zarząd Forte oczekuje, że ten rok będzie przejściowym, zanim inwestycje w Chinach i Meksyku rozkręcą się i pełne moce zostaną osiągnięte w 2020 r. Na razie nie wygląda na to, aby gorsze odczyty wskaźników makroekonomicznych zwiastowały istotne pogorszenie popytu, w szczególności w segmencie premium. – O ile więc kurs spółki może odbić po dużych spadkach z ostatnich miesięcy, to samej poprawy wyników spodziewamy się raczej dopiero w 2020 r. – dodaje.