#WykresDnia: „Nieszczęśliwe” i „szczęśliwe” gospodarki

Na jednym biegunie jest Wenezuela, na drugim Tajlandia. Poznajmy Bloomberg Misery Index.

Publikacja: 29.04.2019 10:25

#WykresDnia: „Nieszczęśliwe” i „szczęśliwe” gospodarki

Foto: Bloomberg

pbs.twimg.com

Bloomberg Misery Index powstaje dzięki analizie dwóch zmiennych makroekonomicznych: inflacji oraz stopy bezrobocia. Według analityków Bloomberga właśnie od tych dwóch kwestii zależy gospodarcze szczęście lub nieszczęście (ang. misery) obywateli danego kraju. Tak właśnie badana jest kondycja poszczególnych gospodarek i tworzony jest ranking (prognoza na dany rok) najbardziej „nieszczęśliwych" – lub inaczej: niewydolnych – gospodarek. O The Bloomberg Misery Index przypomniał ostatnio Gold Telegraph.

Od kilku lat niewiele zmienia się w kwestii najbardziej „nieszczęśliwych" gospodarek. Nadal najgorszą z nich ma Wenezuela. Z tą różnicą, że sytuacja w tym południowoamerykańskim kraju stale się pogarsza. Beznadziejną sytuację Wenezuelczyków obrazuje także omawiany wskaźnik i wynik kraju w Bloomberg Misery Index na poziomie 8 000 011,4 pkt. Kolejne w „rankingu nieszczęścia" państwa mają dużo mniejsze wartości punktowe: Argentyna (51,4), RPA (32,3), Turcja (30,2) oraz Grecja (19,2).

Na drugim biegunie, czyli wśród krajów o najmniejszym poziomie gospodarczego nieszczęścia, najlepszy wynik uzyskała Tajlandia (2,1 pkt). Za nią uplasowała się Szwajcaria (3,1).

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?