Wystarczyło pięć minut, by kurs spadł do 401,9 zł, czyli o 10,5 proc. Wyglądało na to, że wiele zleceń stop loss zostało ustawionych tuż pod 450 zł. Gdy arkusz został „wyczyszczony", cena szybko wróciła do 450 zł, ale do końca sesji to podaż miała przewagę. Poniedziałkowa sesja pokazała więc, jak napięta jest atmosfera przed czwartkową premierą. Wysokiej zmienności towarzyszyły najwyższe na rynku obroty, które na godzinę przed końcem handlu przekraczały 0,5 mld zł. Z punktu widzenia AT notowania pozostają w układzie hossy. Jesienna korekta wprawdzie naruszyła 200-sesyjną średnią, ale kurs szybko wrócił nad jej linię i dopóki jest powyżej, dopóty obowiązuje wzrostowy scenariusz. Najbliższe wsparcia wyznaczają ostatnie lokalne szczyty – 435 zł i 400 zł. Wykupienie widoczne na RSI(14) sugeruje, że korekta może zostać pogłębiona. PZ