WIG rozpoczął czwartkową sesję od zwyżek, ale paliwo szybko się wyczerpało. Po południu indeks oscylował w okolicach 70,8 tys. pkt (-0,1 proc.). Od początku roku zyskał prawie 25 proc. i z taką imponującą stopą zwrotu wkroczyliśmy w okres jesienny, który co do zasady charakteryzuje się dużą zmiennością.
Rzut oka na statystyki
Sprawdziliśmy, jak statystycznie wypada ta pora roku na giełdzie w Warszawie. W okresie 1991–2020 dwa razy częściej WIG kończył ten okres dodatnią stopą zwrotu niż pod kreską. Nie należy jednak z tego faktu wyciągać zbyt optymistycznych wniosków, bo identyczne proporcje otrzymamy, jeśli porównamy całoroczne stopy zwrotu z WIG w latach 1991–2020. Czyli 20 lat było wzrostowych, a dziesięć spadkowych. Nieco większym optymizmem napawa porównanie dokładnych stóp zwrotu za te okresy. Mediana (posługujemy się nią, a nie średnią, ponieważ mediana niweluje wpływ wartości skrajnych) zmiany WIG w okresie jesiennym w latach 1991–2020 wynosi 3,8 proc. i jest o prawie 1 pkt proc. wyższa od mediany całorocznej stopy zwrotu za ostatnie 30 lat na GPW.
Ciekawe wnioski płyną też z analizy danych dla poszczególnych miesięcy. Statystycznie słabo wypada wrzesień. BDM wskazuje, że średnia stopa zwrotu z WIG20 za ten miesiąc w okresie ostatnich 20 lat jest ujemna i wynosi 2,7 proc. Słabość indeksów we wrześniu widać też na zagranicznych giełdach. I tak np. S&P średnio w ostatnich dwóch dekadach kończył ten miesiąc 1,1-proc. przeceną. Natomiast dwa kolejne miesiące – październik i listopad – na rynkach kapitałowych wypadają już lepiej. A grudzień jeszcze lepiej, ze średnią stopą zwrotu dla WIG20 z ostatnich 20 lat wynoszącą 2,5 proc. (co ciekawe, w S&P końcówka roku wypada słabiej, stopa zwrotu za ostatni miesiąc sięga 1 proc., za to lepszy jest tam listopad).
Szanse i czynniki ryzyka
Eksperci podkreślają zgodnie, że do efektów kalendarzowych (efekt św. Mikołaja, stycznia itp.) należy podchodzić z ostrożnością, bo dużo zależy od aktualnej sytuacji na rynkach. Historia już nie raz pokazała, że np. w okresie letnim (który statystycznie jest słaby, zgodnie z porzekadłem „sell in May and go away") również można liczyć na imponujące zwyżki indeksów. I tak na przykład średnio w ostatnich 20 latach na GPW indeks blue chips w maju był 1 proc. pod kreską, ale w tym roku zanotował imponującą niemal 10-proc. zwyżkę.
Jaka będzie jesień na rynkach w tym roku? Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, podkreśla, że początek jesieni to z reguły okres pogorszenia nastrojów na rynkach i większej zmienności notowań.