Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Zmiany są duże i wielu klientów wciąż nie wie, co może się zmienić po 1 lipca. Staramy się na wielu frontach dostarczać niezbędne informacje klientom, ale nie ze wszystkimi mamy stały kontakt. Stąd wielu może przeżyć zaskoczenie, zwłaszcza osoby prywatne, za którymi nie stoi wiedza działów logistycznych – mówi Agnieszka Łukawczyk, dyrektor ds. operacyjnych DHL Express. – Sprzedawcy w Chinach mogą przejąć obowiązek naliczenia VAT przy sprzedaży, ale to tylko jedna z opcji i na razie nie słyszeliśmy o żadnej dużej platformie, która by się na taki krok zdecydowała. Obowiązek naliczania podatku i jego pobierania spadnie na takie firmy jak DHL. Od wielu miesięcy się na to przygotowujemy, zatrudniając więcej osób, szkoląc je oraz dając klientom możliwości bezgotówkowych płatności. Podajemy również, według jakiego wzoru powinny być wystawiane faktury, aby proces był maksymalnie szybki – dodaje.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Spotkanie w sprawie zawieszenia zapisów zakładowego układu zbiorowego pracy nie przyniosło żadnych efektów. Kolejne odbędzie się 17 lipca. Związkowcy nie chcą też zmian w strukturze organizacyjnej spółki.
Akwizycja holenderskiej firmy Nijman/Zeetank to nie tylko wzmocnienie w kluczowych dla giełdowej spółki przewozach produktów chemicznych i paliw, ale i możliwość rozwoju na perspektywicznym rynku transportu intermodalnego.
Czy tak się stanie w dużej mierze będzie zależeć od tego, na ile uda się powiązać ponoszone koszty z przychodami oraz zahamować degradację stawek przewozowych. Widoczne efekty powinien też przynieść plan restrukturyzacji.
Założono, że do 2031 r. nastąpi stabilizacja sytuacji płynnościowej spółki, spłata zobowiązań, wzrost efektywności i zostaną stworzone warunki pod przyszłe finansowanie inwestycji. Rentowność na poziomie wyniku netto planowana jest już od 2026 r.
Proponuje stronie społecznej odstąpienie od przywilejów pracowniczych wynikających z zakładowego układu zbiorowego pracy. Na to muszą się jednak zgodzić wszystkie związki zawodowe działające w spółce.
W założeniach zarządu nie trafią one jednak na rynek przewozowy, a jedynie na złom. Zdecydowana większość to tabor wysoce wyeksploatowany i w bardzo złej kondycji technicznej. Ponadto część wagonów od lat nie realizuje pracy przewozowej.