P4, operator sieci Play, z 2,7 mld zł przychodów zdobył w zeszłym roku 12 proc. rynku komórkowego w Polsce. W tym roku chce zwiększyć przychody o kilkaset milionów złotych, koncentrując się jednocześnie na tym, by jak najwięcej zarobić. Takie plany przedstawił przy okazji publikacji wyników za 2011 rok Joergen Bang-Jensen, prezes P4.
Nie chciał przy tym ujawnić, czy jego firma rezygnuje z walki o utrzymanie wizerunku operatora wyznaczającego trendy i dyktującego niskie ceny. – Będziemy się koncentrować na rentowności – powtarzał tylko Bang-Jensen. W tym roku jego firma musi oddać China Development Bank 100 mln euro oraz zgromadzić pieniądze na zapłatę za rezerwację częstotliwości 1800 MHz, o które się będzie starać.
Z rozmów, jakie odbyliśmy przy okazji targów branżowych w Barcelonie z konkurencją Playa, wynika, że chce ona wykorzystać słabość P4 i realizacja zadania wytyczonego spółce przez prezesa nie będzie łatwa.
Heyah kopią Playa?
W przyszłym tygodniu Polska Telefonia Cyfrowa (T-Mobile) ogłosi, na czym polega jej nowy pomysł na kierowaną do tej pory do młodzieży markę Heyah – pierwszą tanią telefonię pre-paidową w kraju. Miroslav Rakowski, prezes PTC, nie uchylił nawet rąbka tajemnicy, jaką owiany jest projekt. – Zmienimy zasady działania rynku – zapowiedział tylko.
Jak wynika z naszych ustaleń, pod brandem Heyah operator może wprowadzić atrakcyjną ofertę abonamentową z tanimi smartfonami, co jest do tej pory domeną Playa.