KGHM, LPP i Tauron liderami relacji inwestorskich

Mamy już wyniki tegorocznego, największego w Polsce, badania komunikacji spółek z rynkiem, przygotowanego przez „Parkiet" oraz Izbę Domów Maklerskich. Większość firm wypadła podobnie jak rok temu, ale są też niespodzianki.

Aktualizacja: 05.03.2021 15:04 Publikacja: 05.03.2021 05:00

KGHM, LPP i Tauron liderami relacji inwestorskich

Foto: Adobestock

Podczas trwającej Konferencji Izby Domów Maklerskich nagrodziliśmy spółki z WIG30, które najlepiej komunikują się z rynkiem. Zostały wyłonione w dwóch częściach badania: poprzez głosy czytelników i indywidualnych inwestorów oddawane na naszej stronie internetowej oraz przez ankietę rozsyłaną do przedstawicieli instytucji finansowych.

W obu częściach badania mieliśmy duży odzew. W ankiecie wzięło udział ponad tysiąc osób, a liczba wystawionych ocen przekroczyła 17 tys. W drugiej części badania udział wzięli reprezentanci 19 różnych instytucji finansowych, m.in. funduszy i domów maklerskich (działów analiz).

GG Parkiet

Komentarze wszystkich spółek, które znalazły się na podium w tegorocznej edycji badania relacji inwestorskich, prezentujemy poniżej.

Instytucje: jest dobrze

Zarządzający i analitycy średnio ocenili IR spółek na 4,1 pkt w szkolnej skali od 1 do 6. Tak samo jak rok temu. W tym roku wprawdzie nie było żadnej „piątki" (w 2020 r. były cztery), ale kilku firmom do noty bardzo dobrej zabrakło niewiele. Najlepiej wypadło LPP (4,92), tuż za nim uplasowała się Grupa Kęty (4,8), a trzecie miejsce przypadło spółce Asseco Poland (4,6). Blisko podium są PKO BP (4,58) oraz ING BSK (4,5).

GG Parkiet

LPP, czyli lider tegorocznego zestawienia, już od lat błyszczy w rankingu, zajmując miejsca na podium. Rok temu również był pierwszy. Wtedy na podium mieliśmy też Dino (zajęło drugie miejsce), a trzecie miejsce w 2020 r. przypadło dwóm spółkom: ING BSK oraz PKO BP. One, jak już wspomniano, w tegorocznej edycji również zostały sklasyfikowane wysoko. Natomiast Dino zanotowało spadek ocen i wypadło z pierwszej dziesiątki. Kto jeszcze teraz się w niej znalazł? Oprócz wspomnianych już LPP, Grupy Kęty, Asseco Poland, PKO BP i ING BSK mamy jeszcze CCC, CD Projekt, Kruka, PGNiG, Cyfrowy Polsat, Orange Polska oraz mBank. Liczba spółek jest większa niż dziesięć, ponieważ trzy podmioty dostały identyczną liczbę punktów.

Natomiast na drugim biegunie są spółki, które w ocenie inwestorów instytucjonalnych komunikują się z rynkiem słabo. Najmniej punktów dostała Enea. „IR nie ma pojęcia o spółce" – taki komentarz przy ankiecie umieścił jeden z ekspertów. Enea to jedyna spółka, która dostała od instytucji średnio mniej niż trójkę. Niskie noty w tej części badania otrzymały również m.in. Alior Bank, Grupa Azoty, KGHM, Santander Bank Polska, JSW, AmRest i Kernel. Trzeba też jednak odnotować, że inwestorzy instytucjonalni w ocenie poszczególnych spółek mocno się różnią. I choć np. średnia nota dla KGHM jest niska, to spółka dostała też część całkiem niezłych ocen, a jeden z ekspertów napisał w komentarzu: „W II półroczu 2020 r. spółka wyraźnie poprawiła relacje. IR dostępny na każde zapytanie". Pozytywne komentarze, mimo niskiej średniej oceny, ma na koncie też Kernel oraz JSW. „Marcin Stebakow ma dużą wiedzę o branży i spółce" – tak o JSW napisał jeden z ankietowanych.

Trójka od drobnych graczy

Inwestorzy indywidualni stanowią silniejszą grupę na GPW niż jeszcze kilka lat temu. Oni jakość relacji inwestorskich spółek z WIG30 ocenili średnio na zaledwie 3 pkt, czyli o 0,1 pkt proc. niżej niż rok wcześniej. Najlepiej ich zdaniem komunikują się KGHM i Tauron. Każda z tych spółek dostała po 4,1 pkt. Podwójne jest również drugie miejsce: zajęły je CCC (3,9) oraz Pekao (3,9). Z kolei na trzeciej pozycji uplasowało się LPP (3,7). Wysokie czwarte miejsce zajęły ex aequo Enea i Cyfrowy Polsat z 3,6 pkt, a tuż za nimi Asseco Poland (3,5) i PKN Orlen (również 3,5).

Inwestorzy indywidualni większości spółek z WIG30 przyznali średnio oceny gorsze od trójki. Najsłabiej wypadły: JSW (2,4), Kernel (2,5) i PGE (2,5), a dalej mamy aż dziewięć spółek, które ex aequo dostały zaledwie 2,6 pkt. Są to: PZU, Alior Bank, Orange Polska, Millennium Bank, mBank, CD Projekt, Allegro, PKO BP oraz Grupa Lotos.

Jeśli porównamy tegoroczne wyniki w tej części badania z ubiegłorocznymi, to zobaczymy, że część spółek utrzymała wysokie pozycje, mowa tu w szczególności o KGHM, CCC i Pekao. W 2020 r. każda z tych firm, według ocen inwestorów indywidualnych, była w pierwszej piątce. Natomiast liderem był wtedy CD Projekt, a wiceliderem PZU. Tych obu spółek jednak w tegorocznej edycji badania wysoko nie znajdziemy.

Ocena za IR vs. wycena

Może po części wynikać to ze związku pomiędzy zachowaniem się notowań poszczególnych spółek a ocenami, jakie za IR wystawiają inwestorzy indywidualni, kierujący się w dużej mierze emocjami. W ocenach wystawianych przez instytucje tego zjawiska nie widać.

Dobrze obrazują to noty dla banków, których ceny akcji w zeszłym roku mocno spadły. IR reprezentantów sektora finansowego według instytucji został jednak oceniony (jak co roku) stosunkowo wysoko, natomiast inwestorzy indywidualni przyznali mu mniej punktów niż w poprzednich edycjach badania. Ciekawym przypadkiem jest też CD Projekt. Ten zeszłoroczny lider badania IR miał za sobą kilkuletnią, mocną falę wzrostu notowań, jednak po grudniowej premierze „Cyberpunka" kapitalizacja studia gwałtownie stopniała. Perturbacje, jakie pojawiły się po premierze, wyraźnie odbiły się na ocenach przyznawanych działowi IR przez drobnych inwestorów. Natomiast instytucje niezmiennie relacje CD Projektu z rynkiem oceniają wysoko (siódme miejsce w tej edycji badania).

Za korelacją pomiędzy zachowaniem się ceny akcji a notami przyznawanymi przez inwestorów indywidualnych mogą przemawiać też oceny dla spółek surowcowych i energetycznych. Tegoroczni liderzy badania IR (według drobnych inwestorów), czyli KGHM i Tauron, mają za sobą rok imponujących zwyżek notowań.

Ale jak pokazuje praktyka, korelacja ta wcale nie jest regułą, bo np. JSW, które w 2020 r. imponująco drożało, zostało sklasyfikowane w tym roku na ostatnim miejscu, jeśli chodzi o oceny inwestorów indywidualnych. A z drugiej strony mamy Eneę, która szczególnie mocnych zwyżek za sobą nie ma, natomiast zajęła w tegorocznym zestawieniu wysoką czwartą pozycję. Przykład Enei (ostatnie miejsce według instytucji) pokazuje, jak różna może być ocena poszczególnych firm w obu częściach badania. Żeby uśrednić te wyniki, dodaliśmy punkty z obu części badania. W takim „połączonym" ujęciu zdecydowanym liderem IR jest LPP. Za nim mamy CCC, Asseco Poland, Grupę Kęty, Tauron, Cyfrowy Polsat, Pekao, KGHM, PGNiG, Dino oraz PKN Orlen.

Zaufanie kluczem

Czy dobry IR się opłaca? Szukanie prostej korelacji pomiędzy jakością IR a krótkoterminowym zachowaniem się kursu byłoby dużym nadużyciem. Ale faktem jest, że dobre relacje z rynkiem w dłuższym okresie procentują – nie chodzi tylko o wycenę. Transparentna spółka może taniej pozyskać kapitał z rynku. Dobry IR zmniejsza premię za ryzyko. Im więcej informacji, tym mniejsza niepewność. Dobre relacje inwestorskie pozytywnie wpływają na zwiększenie płynności akcji, bo informacje o spółce trafiają do szerokiej bazy potencjalnych akcjonariuszy. W komentarzach spółek, które mają najlepszy IR, jak mantra pojawia się słowo „zaufanie". Na ten aspekt uwagę zwraca też Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich, podkreślając, że zaufanie jest fundamentem rynku kapitałowego. Jeżeli mamy zaufanie do spółki i jej zarządu, to chcemy być z tą firmą dłużej. Dobry IR jest też formą obrony przed niezasłużonym spadkiem wartości akcji. Wiele wskazuje, że duża zmienność na rynkach pozostanie z nami jeszcze na długo i dobry IR będzie nadal zyskiwał na znaczeniu.

Komentarze laureatów najnowszej edycji badania relacji inwestorskich w WIG30

Magdalena Kopaczewska, menedżer ds. IR w LPP

Nasza recepta na budowanie dobrych relacji inwestorskich bazuje od lat na podstawowych zasadach rynku kapitałowego: transparentności i równości dostępu do informacji dla wszystkich akcjonariuszy, a także sprawności i jakości przekazywanych informacji. Ubiegły rok zdominowany był pandemią. Był zarazem czasem, który poddał IR spółek próbie, a także je zweryfikował.

W IR bardzo ważne jest też zaangażowanie zarządu i ciągła otwartość na komunikację – niezależnie od sytuacji makroekonomicznej, nastrojów czy nieprzewidywalnych sytuacji, jak pandemia. Ona bardzo wpłynęła na naszą branżę. Dla nas, jako spółki giełdowej, pandemia zmieniła też sposób komunikowania się z rynkiem kapitałowym. Wcześniej naszą praktyką były cykliczne spotkania z analitykami i inwestorami na żywo, jednak od momentu wybuchu pandemii praktyką stały się spotkania online. Pierwsze konferencje w nowej formule były dla nas wyzwaniem. Dziś wydaje się, że już do tego wszyscy przywykliśmy i jest to dla nas nową normalnością.

Ze względu na to, że dla naszej spółki był to czas wielu decyzji i zmian, dodatkowym wyzwaniem w czasie pandemii była bieżąca komunikacja rynkowi naszej sytuacji. W momencie ogłoszenia pierwszego lockdownu straciliśmy praktycznie 90 proc. przychodów, za które odpowiadały sklepy stacjonarne. Dodatkowo nie wiedzieliśmy, jak długo taki stan potrwa. Mimo że doba ma tylko 24h, a miniony rok był usłany wieloma wyzwaniami i podejmowaniem wielu strategicznych decyzji przez zarząd, jako spółka giełdowa czuliśmy się zobowiązani informować rynek o nich na bieżąco. Według nas właśnie to jest kluczowym fundamentem tworzenia relacji inwestorskich opartych na zaufaniu i wzajemności.

Michał Malina, dyrektor ds. IR Grupy Kęty

Jaka jest recepta na dobry IR? Nie stosujemy niestandardowych narzędzi, możemy powtórzyć tylko to, co mówią wszyscy eksperci w zakresie relacji inwestorskich: transparentność w działaniu, systematyczność i cierpliwość. Oczywiście każda spółka jest inna i powinna dopasować działania do etapu rozwoju, struktury akcjonariuszy obecnej i docelowej oraz temperamentu osób, które realizują działania w obszarze IR. Tak, aby komunikacja była spójna i wiarygodna. Grupa Kęty jest w tej dobrej sytuacji, że jak do tej pory pandemia nie miała znaczącego negatywnego wpływu na naszą działalność i wyniki finansowe. Paradoksalnie 2020 rok był dla nas okresem rekordowych zysków. Jedyną zmianą był u nas wzrost znaczenia kanałów komunikacji zdalnej, co nie stanowiło istotnego wyzwania. Nawet można powiedzieć, że taka forma daje większe możliwości w zakresie treści, którą chce się zaprezentować.

Joanna Paczkowska-Tatomir, menedżer ds. IR Asseco Poland

Dobre relacje inwestorskie opierają się przede wszystkim na transparentnej komunikacji i dialogu z inwestorami – niezależnie od bieżących wyników spółki i sytuacji, w jakiej znajduje się ona w danym momencie. Dobry IR-owiec to dobrze poinformowany IR-owiec, który przedstawiając konkretne zagadnienie, ma pełną wiedzę o danym temacie i potrafi rzetelnie odtworzyć pełen obraz sytuacji. Kierując informacje do inwestorów, ważna jest umiejętność postawienia siebie w roli osoby z zewnątrz, gdyż wtedy łatwiej jest formułować zrozumiały przekaz.

Sytuacja związana z pandemią koronawirusa, w tym szczególnie niskie stopy procentowe, sprawiła, że trzymanie pieniędzy na lokatach bankowych stało się nieopłacalne. Z tego powodu w 2020 r. istotnie wzrosło zainteresowanie giełdą, w tym spółkami reprezentującymi takie branże jak TMT, ochrona zdrowia czy biotechnologia. W minionym roku w Polsce przybyło blisko 85 tys. rachunków maklerskich. Jednocześnie Covid-19 zwiększył niepewność na rynku kapitałowym. W tej nowej rzeczywistości obiektywna i dwustronna komunikacja jeszcze bardziej zyskała na znaczeniu. Obserwujemy wzmożony kontakt zarówno ze strony inwestorów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Odnotowaliśmy również częstszy kontakt ze strony nowych zagranicznych inwestorów, którzy w warunkach pracy zdalnej dysponowali większą ilością czasu i mogli się bliżej zapoznać z naszą spółką.

Janusz Krystosiak, dyrektor działu IR w KGHM

Nasz zespół IR stara się być proaktywny w komunikacji z otoczeniem. W ostatnim czasie uruchomiliśmy newsletter IR, mamy przeznaczone do komunikacji z rynkiem konto w mediach społecznościowych prowadzone w języku angielskim. Zaktualizowaliśmy też sekcję IR na naszej stronie przy jednoczesnym utrzymaniu tradycyjnych metod kontaktu, jak uczestnictwo w konferencjach – w minionym roku niestety przede wszystkim wirtualnie. Jesteśmy w trakcie poszerzania zakresu raportowania, szczególnie w zakresie informacji w obszarze ESG.

Na pewno prowadzenie działalności IR w okresie pandemii jest dużym wyzwaniem. Brakuje tradycyjnych kontaktów, podczas których można szybko i skutecznie wyjaśniać aktualny wpływ sytuacji na pozycję emitenta. Na szczęście dzięki rozwojowi technologii jesteśmy w stanie utrzymać kontakty z rynkiem nawet na wyższym poziomie. Okres pandemii przeniósł nasze konferencje i wywiady do wirtualnej rzeczywistości. Podjęliśmy to wyzwanie, uczestnicząc zdalnie w spotkaniach, organizując czaty inwestorskie, wirtualne prezentacje oraz prowadząc systematyczne rozmowy z przedstawicielami rynku. Staramy się, aby przepływ informacji oraz ich jakość były na najwyższym poziomie. W większości wirtualnych spotkań z interesariuszami bierze udział przedstawiciel zarządu KGHM.

Każdy inwestor ma podobne oczekiwania – liczy na wiarygodną informację o spółce, jej kondycji finansowej i operacyjnej oraz planach na przyszłość. Inwestor instytucjonalny czy analityk ma oczywiście o wiele więcej narzędzi do wykorzystania niż inwestor indywidualny. Ma choćby więcej czasu na analizę spółki po to, by zgromadzić potrzebne informacje. Inwestor indywidualny ma ograniczone narzędzia do takich analiz. Zwłaszcza nowy inwestor, nieznający KGHM, może mieć wrażenie nadmiaru informacji dotyczących spółki. Dlatego w departamencie IR robimy wszystko, aby pomóc inwestorom indywidualnym zrozumieć nasz biznes, mechanizmy nim kierujące oraz mechanizmy rynku kapitałowego. Od tego jesteśmy i wszystkich traktujemy równo.

Marek Wadowski, p.o. prezesa Tauronu

Uważam, że dobre relacje inwestorskie to przewidywalność, otwartość na pytania inwestorów i rzetelna komunikacja zarówno w dobrych, jak i trudniejszych okresach. Dobrych relacji z inwestorami nie buduje się z dnia na dzień. To praca na lata. Jesteśmy świadomi, że raz podważone zaufanie trudno jest ponownie odzyskać. Dlatego w sposób szczególny dbamy o profesjonalizm osób odpowiedzialnych za wizerunek naszej spółki na rynku kapitałowym oraz za komunikację z otoczeniem.

Pandemia spowodowała istotne zmiany w obszarze komunikacji z inwestorami. Od jej wybuchu praktycznie wszystkie konferencje inwestorskie i wynikowe przeniosły się do sieci. W związku z tym dostrzegamy, że budowanie relacji i pozyskiwanie informacji zwrotnej ze strony inwestorów jest trudniejsze. Mam świadomość, że rzeczywistość wirtualna pozostanie z nami także po pandemii, dlatego też testujemy coraz to nowe technologie do komunikacji z rynkiem. Poza tym nasza aktywność w obszarze IR jest taka sama jak przed pandemią.

Czego przede wszystkim oczekują inwestorzy instytucjonalni, a czego indywidualni? Instytucjonalni najczęściej kontaktują się z nami podczas konferencji inwestorskich, lub w sposób bezpośredni, w formie telekonferencji i wideokonferencji. Zazwyczaj dobrze znają specyfikę branży i spółki. Mają również dostęp do profesjonalnych materiałów analitycznych, co ułatwia im podejmowanie decyzji inwestycyjnych. Ta grupa inwestorów najczęściej pyta o kwestie strategiczne dotyczące przyszłości oraz o zagadnienia regulacyjne, które istotnie wpływają na sektor. Od połowy ubiegłego roku pytaniem numer jeden są plany dotyczące wydzielenia aktywów węglowych z grup energetycznych.

Z kolei inwestorzy indywidualni oczekują szybkiego i konstruktywnego skomentowania wydarzeń, które dotyczą nie tylko samej spółki, ale również sektora, w którym działamy.

Jeśli chodzi o sposób komunikacji, to inwestorzy indywidualni kontaktują się z nami najczęściej za pomocą poczty elektronicznej lub czatów. Zazwyczaj oczekują informacji na tematy związane z poziomem kursu akcji, dywidendą, projektami inwestycyjnymi oraz perspektywami wydzielania aktywów węglowych z grup energetycznych. Co ciekawe, wśród tej grupy inwestorów są również osoby, które dysponują ogromną wiedzą analityczną o branży energetycznej i są z nami w bieżącym kontakcie.

Wojciech Latocha, menedżer ds. IR w CCC

Zgodnie z naszymi doświadczeniami w relacjach z rynkiem kapitałowym procentuje przede wszystkim zaangażowanie, dostępność zespołu IR oraz szczerość i jakość przekazu kierowanego do interesariuszy. Ważne jest zrozumienie, że w tym „związku" jesteśmy z sobą na dobre i na złe, co szczególnie pokazał rok 2020, a krótkoterminowe wyzwania komunikacyjnie nie powinny przysłaniać celu, jakim jest budowanie relacji, które przetrwają lata. Stawiamy sobie za cel zrozumienie potrzeb interesariuszy, wsłuchiwanie się w ich głos, a w następnym kroku adresowanie tych potrzeb. Kluczem do funkcjonowania zespołu relacji inwestorskich w taki właśnie sposób jest nadanie mu stosownej roli w spółce, a także silne wsparcie zarządu, który chce i wie, jak korzystać z IR jako dwustronnego narzędzia komunikacji.

Czy w okresie pandemii i zawirowań na rynkach prowadzenie dobrej polityki IR jest dodatkowym wyzwaniem? Jeszcze rok temu tak się wszystkim wydawało. Zwłaszcza od strony narzędziowej – trudno nam było wyobrazić sobie budowanie relacji poprzez Zoom czy MS Teams. Dziś nikt nie wyobraża sobie codziennej pracy bez tych rozwiązań. Nauczyliśmy się pracy zdalnej. Dzięki niej jesteśmy wręcz bardziej efektywni niż dotychczas. W 2020 roku zarejestrowaliśmy zdecydowanie więcej interakcji z rynkiem niż rok wcześniej, a inwestorzy coraz chętniej poszukują bezpośredniego kontaktu ze spółką. Od strony jakości tej komunikacji – myślę, że wyzwania związane z pandemią zbliżyły nas do siebie jak nigdy dotąd.

Czego oczekują inwestorzy instytucjonalni, a czego indywidualni? W obu przypadkach zrozumienia ich potrzeb i odpowiadania na nie. Różnice wynikają przede wszystkim z preferowanego sposobu komunikacji. Dokładamy starań, aby stosowane narzędzia były inkluzywne, ale widzimy też, że inwestorzy indywidualni chętniej zabierają głos podczas czatów inwestorskich czy w dyskusji na forach, choć coraz częściej angażują się też w panele Q&A konferencji wynikowych. Inwestorzy instytucjonalni najczęściej kontaktują się z nami za pośrednictwem konferencji organizowanych przez brokerów – na ogół uczestniczymy w 12–14 wydarzeniach tego typu w ciągu roku. Inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych interesują przede wszystkim wyniki grupy, realizowane projekty strategiczne i perspektywy rozwoju.

Paweł Rzeźniczak, dyrektor działu IR Pekao

W okresie zwiększonej zmienności na rynkach, z jaką mieliśmy do czynienia zwłaszcza w początkowej fazie pandemii, konsekwentna i dobra polityka IR zyskała na znaczeniu. Okres zwiększonej zmienności to zwykle czas, kiedy emocje inwestorów biorą górę nad fundamentami. My w tym szczególnym momencie musimy słuchać rynku i intensyfikować działania w zakresie komunikacji. Niezwykle istotne w takich momentach są również relacje wewnętrzne w organizacji, a zwłaszcza zrozumienie, że na przekaz IR pracuje wiele zespołów, co bez wątpienia było dużym atutem Pekao w tym okresie. Pandemia istotnie zwiększyła również nasze możliwości dotarcia do inwestorów, kiedy liczyła się szybkość reakcji i dostęp rynku do przedstawicieli zarządu. Mogliśmy zacząć poranek, rozmawiając z inwestorami w Singapurze, kontynuując dzień w Europie, a kończąc późnym wieczorem telekonferencjami z akcjonariuszami na Zachodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.

W wielu elementach oceny potencjału inwestycyjnego spółki podejście inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych jest zbieżne. W obu grupach znajdziemy inwestorów nastawionych na realizację krótko- i średnioterminowego potencjału zwrotu akcji oraz takich, którzy patrzą przez pryzmat długoterminowej inwestycji powiązanej często z realizacją dywidend. Są też oczywiste różnice: inwestorzy instytucjonalni np. dużo bardziej polegają na bezpośrednim kontakcie z przedstawicielami spółki, zespołem IR i zarządem, a także analitykami i brokerami. Inwestorzy indywidualni w większym stopniu polegają na przekazie przygotowywanym przez spółkę, dlatego niezwykle istotne jest, aby był to przekaz rzetelny, kompletny i syntetyczny. Pozwalający na ocenę fundamentów spółki, sektora i otoczenia makroekonomicznego.

Firmy
Wreszcie przełom na rynku IPO. Ale nie na GPW
Firmy
Cognor wypatruje ożywienia na rynku
Firmy
Start-upy mają problem – inwestycje VC zamarły
Firmy
Pokaźna dywidenda z Elektrotimu
Firmy
Cognor w tym roku nie wypłaci dywidendy. Kurs w dół
Firmy
Vivid Games opowiada o planach na 2024 r.