Porządki w regulacjach rynku kapitałowego

Proces legislacyjny w Polsce polega głównie na dokładaniu nowych regulacji, czy to pochodzących z Brukseli (implementacja dyrektyw, dostosowanie polskiego porządku prawnego do rozporządzeń unijnych), czy też będących pomysłem lokalnym.

Publikacja: 12.08.2021 05:00

Robert Wąchała wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych

Robert Wąchała wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych

Foto: materiały prasowe

Raz na jakiś czas zdarza się jednak inicjatywa legislacyjna, która odbiega od tego stereotypu, a w założeniu ma uporządkować system prawa w jakimś obszarze. Próbą zrobienia porządków w regulacjach na rynku kapitałowym jest, przesłany do konsultacji publicznych 20 lipca, projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem rozwoju rynku finansowego oraz ochrony inwestorów na tym rynku.

Projekt ten, zwany roboczo warzywniakiem, zakłada nowelizację 19 ustaw z obszaru rynku finansowego i ustaw z nim związanych. W uzasadnieniu czytamy, że ma on dostosowywać regulacje do sytuacji rynkowej, realizować postulaty SRRK, wzmacniać też ochronę inwestorów indywidualnych. Analiza tego projektu wskazuje, że rzeczywiście duża część jego regulacji mieści się w tak zdefiniowanych celach. Projektodawca próbuje jednak też przemycić rozwiązania, które w żadnej mierze nie dają się nimi uzasadnić.

W tym felietonie odniosę się do przykładów pozytywnych lub niejednoznacznych proponowanych w tym projekcie. Na przykłady negatywne oraz te wprowadzające zmiany przełomowe nie starczy tu miejsca.

W ramach przykładów pozytywnych należy wymienić te zmiany, które są naturalną konsekwencją rozwoju informatycznego. Mowa tu zarówno o umożliwieniu przesyłania do UKNF zawiadomień o zmianie statutów TFI w postaci elektronicznej, jak i wprowadzeniu obowiązku składania przez akcjonariuszy notyfikacji o znacznych pakietach akcji spółek publicznych za pomocą elektronicznego formularza. Wskazywanie zalet zastąpienia formy papierowej formą elektroniczną byłoby banalne, wspomnę tylko, że w jednym i drugim przypadku dotyczy to około tysiąca dokumentów rocznie. Wydaje się też, że ta druga zmiana jest naturalną konsekwencją wdrożenia z powodzeniem od 1 stycznia 2020 r. elektronicznego formularza dla przesyłanych na podstawie art. 19 MAR, notyfikacji insiderów o transakcjach.

W ramach przykładów pozytywnych mieszczą się również porządki związane z ujednoliceniem pojęć. Chodzi przede wszystkim o zastąpienie w regulacjach „oferowania instrumentów finansowych" pojęciem „plasowanie instrumentów finansowych" oraz zmianach w zakresie funduszy sekurytyzacyjnych dokonywanych w związku z rozpoczęciem stosowania rozporządzenia UE 2017/2402.

Dużym zbiorem przykładów pozytywnych są zmiany mające na celu ułatwienie funkcjonowania instytucji rynkowych. Mam tu na myśli utworzenie komitetu konsultacyjnego przy radzie nadzorczej GPW (na wzór tego z KDPW, chociaż ustawodawca zapomniał w tym przypadku o udziale w nim przedstawicieli emitentów), uprawnienie CCP do wypowiedzenia umowy o uczestnictwo w systemie w przypadku ogłoszenia upadłości uczestnika czy też przyspieszenie procesu zmiany firmy inwestycyjnej przez agenta. Na odrębne podkreślenie w tym zbiorze zasługuje wprowadzenie przepisów umożliwiających udzielanie pożyczek papierów wartościowych przez banki powiernicze. Przepisy te z jednej strony odblokowują taką możliwość, z drugiej jednak zrównują te podmioty pod względem wymogów formalnych z firmami inwestycyjnymi. Stąd moja wątpliwość, czy takie uregulowanie kwestii pożyczek papierów wartościowych przez banki powiernicze rzeczywiście przyczyni się do rozwoju tego segmentu rynku.

Dochodząc do drugiej kategorii proponowanych przepisów (regulacji niejednoznacznych) chciałbym wskazać tylko na jedną, ale za to istotną propozycję. Chodzi mianowicie o zniesienie obowiązku rejestracji certyfikatów inwestycyjnych w KDPW w stosunku do niepublicznych FIZ. Obowiązek te został wprowadzony ponad dwa lata temu, jako pokłosie afery GetBacku. W mojej ocenie pomysł likwidacji tego obowiązku ma swoje plusy, ale też i minusy. Do plusów należy zaliczyć to, że proponowane rozwiązanie jest dla rynku tańsze, a likwidowany obowiązek nie wynika z prawa unijnego. Z drugiej jednak strony rejestracja certyfikatów wszystkich funduszy w jednym miejscu ma swoje zalety, które były podnoszone przy wprowadzeniu tego obowiązku, a które przecież przez te dwa lata się nie zdezaktualizowały. Ponadto nie przekonuje mnie uzasadnienie projektu, które wskazuje, że powodem zniesienia tego obowiązku jest niemożność ustalenia beneficjenta rzeczywistego przez spółki, które są w portfelach takich FIZ-ów, powrót zaś do poprzedniego rozwiązania rozwiąże ten problem. W mojej ocenie rozwiązaniem prostszym niż odkręcanie rewolucji zrobionej dwa lata temu byłoby zniesienie w tym przypadku obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej przez agentów emisji oraz podmioty prowadzące rachunki papierów wartościowych.

Raz na kilka lat dobrze jest przejrzeć regulacje i zrobić w nich porządki. Te zaproponowane w warzywniaku jednak tylko częściowo załatwiają sprawę. Ponadto w ramach tego projektu zaproponowano też rozwiązania, takie jak instytucja kuratora powoływanego przez KNF dla spółek publicznych czy likwidacja rozpraw przed wydaniem przez KNF decyzji sankcyjnych, które z porządkami nie mają wiele wspólnego. Ale o tym napiszę za tydzień.

Felietony
Pracowita majówka polska
Felietony
Starożytne wskazówki dla współczesnych
Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Felietony
Nowa epoka w prospektach?
Felietony
Altcoiny – między potencjałem a ryzykiem