Marek Lusztyn, prezes Pekao: Strategia banku nie zmieni się

Marek Lusztyn, nowy prezes Banku Pekao, w rozmowie z „Parkietem” mówi o zmianach kadrowych, strategii, dywidendzie i zainteresowaniu mBankiem.

Aktualizacja: 01.12.2019 16:07 Publikacja: 01.12.2019 16:04

Marek Lusztyn, prezes zarzadu Banku Pekao SA

Marek Lusztyn, prezes zarzadu Banku Pekao SA

Foto: materiały prasowe

Dotychczasowy prezes Pekao Michał Krupiński zrezygnował z tej funkcji. Czy mogła go do tego skłonić sytuacja banku?

To zupełnie indywidualna decyzja Michała Krupińskiego, nie wydarzyło się nic w zakresie sytuacji fundamentalnej banku, co mogłoby go do tego skłonić. O jego rezygnacji zadecydowały stricte osobiste czynniki, zamierza kontynuować swoją karierę za granicą. To ekspert, który zdobył doświadczenie w największych instytucjach międzynarodowych, trzymamy za niego kciuki i jesteśmy wdzięczni za jego wkład w rozwój banku, szczególnie w ważnym momencie repolonizacji.

Był Pan w zarządzie stworzonym przez Michała Krupińskiego od początku, czyli lipca 2017 r., brał Pan udział w pracach nad strategią. Czy planowana jest jej zmiana?

Nie. Będziemy kontynuować dotychczasową strategię. Podtrzymujemy główne cele ze strategii Pekao do 2020 r. i zapowiedzi przedstawione 26 listopada podczas dnia inwestora w Londynie. Nie zamierzamy zmieniać kierunku. Chcemy osiągnąć w przyszłym roku zwrot z kapitałów własnych (ROE) na poziomie 11,5 proc. (+/- 0,5 pkt proc.) i dojść w kolejnych latach do 12,5 proc., co uważamy za ambitny cel biorąc pod uwagę obecne warunki rynkowe i regulacyjne. Chcemy utrzymać dyscyplinę kosztową, osiągnąć wskaźnik do dochodów w wysokości 40 proc. i utrzymywać go w kolejnych latach poniżej tego poziomu. Mamy wysokie współczynniki kapitałowe i to się nie zmieni. Będziemy kontynuowali cyfrową transformację banku, która jest ważnym elementem strategii, co pomoże osiągnąć cele finansowe na 2020 rok i kolejne lata. W piątek rada nadzorcza powołała Marcina Gadomskiego na stanowisko członka zarządu odpowiadającego za ryzyko, pomagał budować rozwiązania cyfrowe w jednym z konkurencyjnych banków, jego zatrudnienie pokazuje, jakie kompetencje chcemy w zarządzie wzmocnić. Zarząd pod przewodnictwem Michała Krupińskiego nakreślił bardzo ambitne cele pod względem cyfryzacji i chcemy je zrealizować, nie jest konieczne ich podwyższanie.

Jako wiceprezes odpowiadał Pan do tej pory za ryzyko, którego poziomy w Pekao są jednymi z najniższych w polskim sektorze bankowym. Czy w tym zakresie planowane są zmiany?

Nadal będziemy skupiać się na ostrożnym i bezpiecznym zarządzaniu bankiem. Bilans Pekao jest jednym z najsilniejszych na rynku i chcemy, aby tak pozostało. Potwierdzam podany ostatnio cel kosztów ryzyka na 2020 r. wynoszący 50 pkt baz. Nie powinno być w tym zakresie negatywnych niespodzianek.

Czy rozkręci się karuzela kadrowa w Pekao: będą kolejne zmiany w zarządzie albo na szczeblach poniżej?

Moja kandydatura na stanowisko prezesa ma na celu utrzymanie stabilności banku, kontynuację działań. Na niższych szczeblach mamy zespół bardzo dobrych specjalistów pracujących od lat w banku, będziemy w tym zakresie kontynuować istniejącą politykę: bezpieczne i stabilne zarządzanie, czyli spokój, który w bankowości jest bardzo pozytywny.

Pekao jako jedyny obok Citi Handlowego wypłaca około trzy czwarte rocznego zysku w formie dywidendy. Będą zmiany w tym zakresie?

Nie. Mamy wysokie i stabilne współczynniki kapitałowe, podtrzymujemy politykę dywidendową i planujemy, że na dywidendę trafi 60-80 proc. zysku banku za 2019 r. i między 50 a 75 proc. zysku za rok 2020. W dłuższym terminie chcemy wypłacać co najmniej połowę zysku. 

W 2018 r. Pekao prowadził program dobrowolnych odejść mających zmniejszyć zatrudnienie o blisko 1000 etatów, wiosną tego roku rozpoczął zwolnienia grupowe dotyczące około 900 osób. Czy planowana jest dalsza restrukturyzacja zatrudnienia i redukcja sieci placówek?

Restrukturyzacja kosztowa, struktury zatrudnienia i sieci placówek bankowych to proces ciągły. Będziemy kierowali efektywnością placówek, otwierali je tam, gdzie przybywa klientów i zamykali, gdzie ubywa. Wszelkie większe redukcje zatrudnienia zawsze dyskutowaliśmy ze stroną społeczną.

Pana poprzednik mówił na początku listopada, że Pekao przyjrzy się mBankowi pod kątem przejęcia. Podtrzymuje Pan te słowa?

Potwierdzam, że będziemy się przyglądali mBankowi i analizowali ten proces, jest obiektem naszego potencjalnego zainteresowania. Ale na tym etapie nic więcej nie mogę powiedzieć. W Pekao pracuję już długo, część mojego doświadczenia zdobyłem podczas łączenia Pekao z częścią Banku BPH, gdy pracowałem w wąskim zespole odpowiedzialnym za tę fuzję..

Czy pod kierownictwem nowego prezesa szanse na przejęcie mBanku przez Pekao zmieniły się?

To nie jest wyłącznie kompetencja prezesa. Kontynuujemy jednak wszystkie podjęte działania. 

Średnia prognoz Bloomberga zakłada około 2,2 mld zł zysku netto Pekao w całym 2019 r., byłby podobny jak w 2018 r. To realny cel?

Jest to poziom w naszym zasięgu. Natomiast mówiąc o wynikach banków pamiętajmy, że sektor ostatnio został dotknięty dwoma wyrokami TSUE, których efekty nie są w pełni odzwierciedlone w wynikach banków. Dotyczy to zwłaszcza kredytów frankowych co do których trwają intensywne dyskusje z audytorami w sektorze (drugi wyrok TSUE dotyczył kredytów konsumenckich i zwrotu prowizji w razie wcześniejszej spłaty – red.). Jednak w przypadku obu wyroków Pekao jest dobrze pozycjonowane, dzięki swojemu konserwatywnemu profilowi.

Banki
mBank szacuje koszty ryzyka prawnego związanego z kredytami CHF na 1058 mln zł w I kw br.
Banki
Bank Pocztowy już nie będzie wymagał dokapitalizowania
Banki
Wiceprezes Wojciech Werochowski: Pekao spłacił już swój dług technologiczny
Banki
Koniunktura w sektorze się poprawia
Banki
PKO BP ma już nowego prezesa. Został nim Szymon Midera
Banki
Na 12 miesięcy lokaty na wyższe kwoty