GPW robi na NewConnect gruntowne porządki

Opłaty pobierane od autoryzowanych doradców pójdą mocno w górę – zdecydował zarząd Giełdy. Paradoksalnie to dla pakietu alternatywnego dobra informacja.

Publikacja: 12.08.2019 13:00

GPW robi na NewConnect gruntowne porządki

Foto: Bloomberg

NewConnect jest jednym z większych rynków alternatywnych w Europie, drugim pod względem liczby notowanych spółek.

– Dostrzegamy ogromny potencjał tego rynku i będziemy go dalej rozwijać – deklaruje Piotr Borowski, członek zarządu GPW. Dodaje, że jednym z kluczowych warunków rozwoju jest zapewnienie jak najwyższych standardów świadczenia usług przez autoryzowanych doradców na rzecz spółek notowanych na NewConnect.

– Z tego powodu zdecydowaliśmy się na wprowadzenie nowego modelu opłat od AD, który premiuje podmioty aktywnie działające na tym rynku – podkreśla Borowski.

Rada AD mówi jednym głosem

Uchwałę w tej sprawie zarząd GPW podjął pod koniec lipca. Zmiany wejdą w życie od stycznia 2020 r.

– Oczywiste jest, że podnoszenie opłat przeważnie budzi pewien głos krytyki i tak też zapewne jest w tym przypadku wśród dużej części bezpośrednio zainteresowanych. Należy jednak mieć na uwadze, że podnosząc opłatę roczną, Giełda zapewniła mechanizmy obniżające. Mówiąc w dużym uproszczeniu – dla podmiotu, który w ciągu danego roku kalendarzowego doradza co najmniej siedmiu spółkom, wysokość opłaty rocznej pozostanie na dotychczasowym poziomie – wylicza Michał Więzik, analityk finansowy z Beskidzkiego Biura Consultingowego.

Dyskusja dotycząca wysokości opłaty rocznej pobieranej przez GPW była prowadzona już od dłuższego czasu.

– Wielokrotnie, szczególnie przy okazji corocznej oceny działalności AD podnoszono w środowisku postulat ewentualnego skreślenia z listy najsłabszych oraz nieaktywnych podmiotów, dla których status nadany przez organizatora obrotu jest jedynie „listkiem figowym" i w praktyce tanią formą reklamy – podkreśla Piotr Jaśniak, zastępca dyrektora wydziału bankowości inwestycyjnej ds. rynku pierwotnego BDM. Należy on do rady AD, podobnie jak Marcin Duszyński, prezes Capital One Advisers. – Uważam wprowadzenie zmian w opłatach za dobrą decyzję służącą rozwojowi rynku i poprawieniu jego jakości – mówi. Pozostali członkowie rady AD wypowiadają się w podobnym tonie.

– Podwyżki opłat, choć procentowo wydają się znaczące, to na pewno kwotowo nie są drastyczne. Dla chociaż umiarkowanie aktywnych niewiele się zmieni - ocenia Bartosz Krzesiak, dyrektor w Navigator Capital Group.

Łatka niskiej jakości

Chociaż w ostatnich latach autorami największych skandali finansowych były podmioty z rynku regulowanego, w tym nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego, to jednak łatka rynku niskiej jakości przyczepiła się właśnie do NewConnect.

– To prawda, że część spółek notowanych na nim nie spełniła pokładanych w nich nadziei. W niektórych przypadkach mieliśmy do czynienia z kontrowersyjnymi sytuacjami, a czasami zdarzały się przypadki pospolitych przestępstw, których ofiarami padali inwestorzy giełdowi. Jednak w wartościach bezwzględnych straty finansowe nie były tu duże, a liczba inwestorów, którzy je ponieśli – ograniczona – mówi Paweł Puterko, prezes Profescapital. Dodaje, że słowa krytyki, które podniosły się w stosunku do New Connect, zostały przez GPW potraktowane bardzo serio.

– Z tego powodu we współpracy z radą autoryzowanych doradców zarząd Giełdy podjął szereg działań zaradczych. Mowa tu m.in. o próbie nawiązania dialogu z KNF w zakresie interpretacji roli autoryzowanego doradcy, podjęto też zmiany regulacyjne, wprowadzono nową segmentację spółek. Ponadto Giełda konsekwentnie podejmuje działania nadzorcze w stosunku do notowanych spółek, a także wobec samych autoryzowanych doradców – wymienia szef Profescapital. Zmiana opłat wpisuje się w ten scenariusz.

Czas pokaże, czy całokształt reformy realizowanej pod hasłem NewConnect 2.0 rzeczywiście przyniesienie pozytywne efekty.

Sebastian Huczek, wiceprezes INC

Zmiana regulacji w zakresie opłat dla autoryzowanych doradców była konsultowana z Radą AD i przez nią aprobowana. Zmiana ta podnosi opłatę roczną, ale jedynie dla doradców nieaktywnych albo niewłaściwie wykonujących swoje obowiązki. Autoryzowani doradcy aktywni (czyli wprowadzający do obrotu nowe spółki i obsługujący już notowane) skorzystają z odliczeń zapisanych w regulaminie i ich opłata w praktyce się nie zwiększy. Celem tych zmian jest spowodowanie, aby autoryzowanymi doradcami były podmioty rzeczywiście aktywne, dla których działalność na NewConnect jest istotnym elementem biznesu. Takie podmioty mają większe doświadczenie i co do zasady poważniej traktują swoje obowiązki niż ktoś, dla kogo tytuł AD jest w praktyce nieistotny i ewentualna sankcja w postaci skreślenia z listy nie jest dotkliwa. Zwiększenie opłat dla nieaktywnych autoryzowanych doradców ma być czynnikiem ekonomicznym w pewien – delikatny – sposób autoregulującym ten rynek. Oczywiście nie jest to żaden czynnik przełomowy, ale jedynie drobna, acz mogąca mieć długofalowo pozytywne skutki, modyfikacja. Trzeba bowiem pamiętać, że liczba AD na rynku NewConnect jest wciąż duża, obecnie jest ich 64. Dla porównania: na AIM w Londynie na 1151 spółek działa 34 tzw. NOMAD-ów.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty