Kwotowania bardziej ryzykownych aktywów odbijały w górę, jednak skala korekty oraz jej dynamika pozostają ograniczone. W ocenie aktywów europejskich utrzymuje się perspektywa ryzyka politycznego związanego z Francją. Spready między długiem francuskim a niemieckim nieznacznie skorygowały się z poziomów najwyższych od lutego 2017 r. Wraz z perspektywą wyborów rynek najpewniej wymagać będzie wyższej premii dla europejskich aktywów. Zupełnie inaczej prezentuje się sytuacja w USA, gdzie indeksy wyznaczają historyczne maksima, wspierane popytem wokół tzw. megacapów i SI. Brak jest istotniejszych reakcji na zbliżające się jesienne wybory prezydenckie – rynek reaguje na dane makro oraz wypowiedzi członków Fedu.
Złoty ustabilizował się na nieco słabszych poziomach, pozostając jednak ciągle w ramach półrocznych konsolidacji par. Widoczna jest lekka presja na wygenerowanie impulsu deprecjacji, jednak timing zależny będzie najpewniej od nastrojów na szerokim rynku i eurodolara. Lokalnie brak jest większych emocji wokół RPP, gdzie rynek nie oczekuje zmian stóp do końca roku, z powodu podtrzymanej presji wynagrodzeń oraz luzowania tarcz. Ewentualnym scenariuszem, który mógłby zmusić Radę do dyskusji, byłyby najpewniej sygnały ze słabnącej gospodarki, a nie tylko relatywnie niski wzrost przemysłu.