Teoretycznie słabsze dane mogłyby przywrócić wiarę rynku w to, że FED rozpocznie obniżki stóp procentowych w czerwcu. Ta została nadwątlona po serii ostatnich danych o inflacji CPI i PPI, a także lepszym ISM dla przemysłu w ostatni poniedziałek. W efekcie rynek daje 60 proc. szans na taki scenariusz. Dzisiaj w kalendarzu mamy dane ADP z rynku pracy (oczek. 148 tys.) i ISM w usługach (oczek. 52,7 pkt.), które mogą też wprowadzić nieco zamieszania. Na razie jednak decydenci w FED nie chcą oficjalnie porzucać scenariusza trzech obniżek stóp w tym roku - Mary Daly i Loretta Mester stwierdziły jednak, że decyzji o cięciu stóp nie powinien towarzyszyć pośpiech, a zbyt wczesny ruch może być błędem. Przyznały, że FED uważnie przygląda się ostatnim zwyżkom cen ropy. Rynek obligacji zdaje się jednak pokazywać, że FED może jednak "nie dowieźć" trzech obniżek stóp w tym roku. Rentowności 10-letnich treasuries wybiły kluczowy poziom 4,35 proc., co może zapowiadać dalszy marsz w górę.
W strefie euro wart uwagi był komentarz Roberta Holzmanna z ECB, który zwrócił uwagę, że inflacja może spadać szybciej niż sądzono wcześniej, co może skłaniać do szybszych i głębszych cięć stóp. Rynek daje 84 proc. prawdopodobieństwa dla cięcia w czerwcu i zaledwie 18 proc. na posiedzeniu 11 kwietnia. Ale z kolei wycenia 89 pkt. baz. spadku na stopach procentowych do końca roku, co sugeruje blisko cztery ruchy. Tymczasem rynki zaczynają wątpić w to, czy FED dowiezie trzy obniżki. Ten kontrast pozostaje nadal motorem do spadków EURUSD, chociaż ta para odreagowała wczoraj wieczorem w okolice 1,0780.
W kalendarzu makro poza wspomnianymi danymi z USA uwagę zwrócą szacunki dotyczące marcowej inflacji w strefie euro (oczek. bazowa HICP 3,0 proc. r/r). Za nami są już odczyty PMI Caixin dla usług w Chinach, które były zgodne z szacunkami.
EURUSD - kontynuacja spadków?
Czy wczoraj po południu i wieczorem mieliśmy do czynienia z ruchem powrotnym na EURUSD? Teoretycznie ten mógłby mieć miejsce nawet do okolic 1,08 - wczorajsze maksimum wypadło przy 1,0778. Dzisiaj rynek nie chce jednak zbytnio spadać, co pokazuje, że inwestorzy czekają na odczyty makro - w strefie euro HICP o godz. 11:00 i dalej o godz.14:15 ADP w USA, oraz ISM dla usług o godz.16:00. Teoretycznie jednak wątek oczekiwań dotyczący ruchów EBC i FED na stopach, zdaje się wciąż faworyzować dolara. Niewykluczone jednak, że inwestorzy będą czekać z "rozstrzygnięciem" aż do piątkowych danych Departamentu Pracy USA.