Dane nie podbiły zmienności, jak się tego obawiano, a wręcz stworzyły pole do osłabienia się dolara. Dlaczego? Bo nie można mówić o zahamowaniu tendencji dezinflacyjnych w amerykańskiej gospodarce i czerwcowa obniżka stóp procentowych przez FED, nadal pozostaje w grze. Szanse na cięcie stóp procentowych wynoszą 65 proc. Uwaga rynku przesuwa się w stronę odczytów ISM (dzisiaj poznamy dane dla przemysłu), oraz wyliczeń Departamentu Pracy, które pojawią się za kilka dni. Wczoraj mieliśmy spadek rentowności amerykańskich obligacji, choć nadal do kluczowego wsparcia przy 4,20 proc. (dla 10-letnich) jest jeszcze nieco miejsca. Jakie będą nadchodzące odczyty z USA? Jeżeli słabsze i tym samym rozczarują, to ruch na rentownościach można uznać za wyprzedzający dla innych klas aktywów.
Dzisiaj rano uwagę znów przyciąga jen, który wymazał wczorajszy ruch po słowach jednego z członków Banku Japonii (Takata), który dał do zrozumienia, że czas zmian w polityce monetarnej jest nieuchronny. Dzisiaj jednak agencje cytują słowa samego prezesa BOJ (Ueda), który stwierdził, że gospodarka jeszcze nie jest w takim położeniu, które sugerowałoby trwałe osiągnięcie celu inflacyjnego. To sygnał, że podwyżka stóp przed wakacjami wcale nie jest przesądzona. Na pozostałych walutach zmiany są kosmetyczne. Nie widać większej reakcji na odczyty PMI - dane z Chin w zasadzie pokryły się z prognozami, a w przypadku odczytów z Europy sytuacja jest w zasadzie podobna. Przed nami jeszcze wstępne dane o inflacji za luty w strefie euro (godz. 11:00), oraz popołudniowa paczka danych z USA - poza wspomnianym już ISM dla przemysłu mamy jeszcze dane PMI, oraz nastroje konsumenckie Uniw. Michigan.
EURUSD - zagadkowa sytuacja?
Para EURUSD zeszła wczoraj w okolice 1,08 chociaż dane PCE nie mogły być zinterpretowane pro-dolarowo. Czy to ruchy związane z końcówką miesiąca? Dzisiaj rano poznaliśmy dane PMI dla europejskiego przemysłu, które wypadły w lutym lepiej od pierwszych szacunków (46,5 pkt.). Mimo tego EURUSD drgnął niewiele, choć wsparcie 1,08 jest utrzymane. Co dalej? Przed nami jeszcze dane o inflacji w strefie euro (godz. 11:00), oraz popołudniowe dane z USA z ISM dla usług na czele. Klucz do powrotu EURUSD do zwyżek tkwi w potencjalnym zaskoczeniu słabszymi danymi z USA, co pchnęłoby w dół rentowności amerykańskich obligacji.
Wykres dzienny EURUSD
Technicznie nadal tkwimy w schemacie - wsparcie 1,0800, opór 1,0887.