Notowania EUR/USD zniżkują o 0,4 proc., do 1,08. Tak mocny spadek znosi kilkudniową wspinaczkę eurodolara i neguje próbę wyłamania kursu powyżej 1,085 euro za dolara.
Silniejsza amerykańska waluta to kiepska informacja dla złotego. Dolar wyceniany jest z rana na 3,988 zł, a to oznacza 0,43 proc. zwyżkę wobec wtorkowego zamknięcia. Euro zaś tkwi w bezruchu, w okolicach 4,31 zł.
Czytaj więcej
Wygląda na to, że kolejny okrągły poziom jest na ten moment nie do zdobycia dla popytu. Indeks dużych spółek zniżkuje na początku środowej sesji o 0,8 proc., schodząc znacznie poniżej 2450 pkt.
W lepsze zachowanie złotego wierzy Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. Jak mówi, złoty ma szczyty na wyciągnięcie ręki, a ustanowienie przez EUR/PLN nowych długoterminowych minimów wydaje się być kwestią czasu. - Inwestorzy nie stracili wiary w przyspieszenie tempa wzrostu gospodarczego do około 3 proc., a wysoka dynamika wynagrodzeń i sprzedaży detalicznej na starcie roku może być interpretowana w kategoriach najświeższych zwiastunów rozpędzania się konsumpcji – komentuje Sawicki.