To teoretycznie nie najlepsze wieści w kontekście oczekiwanego przed wakacjami zacieśnienia polityki przez Bank Japonii. Japoński jen jednak nie traci, a wręcz jest najsilniejszą walutą pośród G-10 zyskując blisko 0,3 proc. wobec dolara. Można to wiązać z cofnięciem się rentowności amerykańskich obligacji po silnej zwyżce z wtorku po danych CPI. Rynek podchwycił wczoraj spekulacje, jakoby Jerome Powell miał powiedzieć Kongresmenom, że dane nie zmieniają zapatrywania FED odnośnie przyszłych obniżek stóp.
Dzisiaj rano poznaliśmy też dane z Wielkiej Brytanii. Tu techniczna recesja (dwa kwartały z rzędu z ujemnym odczytem w relacji kwartalnej) była spodziewana, ale dane wypadły gorzej - spadek o 0,3 proc. k/k zamiast 0,1 proc. k/k. To zaskoczenie sprawia, że funt jest najsłabszą walutą pośród G-10, choć traci zaledwie 0,11 proc. wobec dolara. Oczekiwania, co do cięcia stóp w czerwcu wzrosły o kilka punktów procentowych do 58 proc. Brytyjskie media cytują słowa ministra finansów (Jeremy Hunt), który zapowiedział działania zmierzające do wsparcia gospodarki - w grę może wchodzić obniżka podatków.
Generalnie dolar dalej czeka z wyklarowaniem dalszego kierunku, a zmiany są kosmetyczne. Dzisiaj w kalendarzu ważne dane o sprzedaży detalicznej (godz. 14:30) i produkcji przemysłowej (godz. 15:15), które mogą być porównywane z ostatnimi lepszymi odczytami ISM i rynku pracy. Po wczorajszych spekulacjach wokół słów Powella, oczekiwania co do ruchów FED zbytnio się nie zmieniły - szanse na cięcie stóp w maju to 42 proc., a w czerwcu 82 proc.
EURUSD - dane z USA wskażą kierunek?
Wczoraj Jerome Powell "przeniósł" akcenty z danych CPI na PCE, które zostaną opublikowane w końcu lutego. Rentowności obligacji nieco się cofnęły, dolar już mniej - a oczekiwania odnośnie cięć stóp procentowych zmieniły się niewiele. Rynek nie wierzy zbytnio w scenariusz majowy i od wtorku stawia na czerwiec. Jednocześnie przedstawiciele FED (Barr) zdają się bagatelizować problem wpływu trudnej sytuacji wokół komercyjnych powierzchni biurowych na sektor bankowy, co sugeruje, że "gołębio" nastawieni uczestnicy rynku raczej nie powinni szukać w tym wątku wsparcia dla swoich tez. Co dalej? Dzisiaj po południu poznamy tzw. twarde dane makro, tj. dynamikę sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za styczeń. Jeżeli po lepszych odczytach ISM i sytuacji na rynku pracy, tu zobaczymy niezłe dane, to dolar może zyskać, gdyż rynek zacznie utwierdzać się w tym, że relatywnie silna gospodarka po prostu nie będzie potrzebować żadnych działań ze strony FED.
Wykres dzienny EURUSD