Recesyjny początek czwartkowej sesji

Początek czwartkowej sesji na rynkach światowych stoi pod znakiem recesji. Dane PKB za IV kwartał wskazały, że zarówno Japonia, jak i Wielka Brytania zmagały się z technicznym kurczeniem gospodarki w II drugiej połowie zeszłego roku, a to ma ogromne przełożenie na to, jak inwestorzy szacują przyszłe decyzje monetarne BoJ oraz BoE.

Publikacja: 15.02.2024 10:56

Mateusz Czyżkowski. Analityk Rynków Finansowych XTB

Mateusz Czyżkowski. Analityk Rynków Finansowych XTB

Foto: materiały prasowe

Japońska gospodarka nieoczekiwanie wpadła w recesję po tym, jak PKB spadło w drugim kwartale z powodu anemicznego popytu krajowego. Produkt krajowy brutto stracił w ujęciu rocznym 0,4% w IV kwartale ubiegłego roku przy oczekiwaniach wzrostu na poziomie 1,1%. Wiadomości te dla jena oraz BoJ w długim terminie mogą być swoistą kulą u nogi, ponieważ dotychczasowe oczekiwania rynku na wyjście ze strefy ujemnych stóp procentowych mogą być teraz negowane przez słabnącą gospodarkę Japonii.

Wielka Brytania również wpadła w łagodną recesję w drugiej połowie 2023 roku. Produkt krajowy brutto spadł o 0,3% w czwartym kwartale, więcej niż prognozowany przez ekonomistów spadek o 0,1%. Podczas gdy gospodarka nadal rosła o 0,1% w ciągu całego roku, był to najwolniejsza roczny wzrost produktu krajowego brutto, jaki Wielka Brytania odnotowała od 2009 roku, wyłączając pierwszy rok pandemii.

W drugiej części dnia uwaga inwestorów przeniesie się za ocean, gdzie przed otwarciem rynku akcji opublikowane zostaną dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za styczeń, a także wskaźniki regionalne za luty. Najważniejszym raportem będzie niewątpliwie sprzedaż detaliczna, gdyż ostatnie dane pokazały, że amerykański konsument jest w bardzo dobrej kondycji. Oczekuje się jednak, że styczniowe dane wykażą spadek w ujęciu miesięcznym i mniejszy wzrost w ujęciu rocznym.

Na szerokim rynku szczególnie dobrze radzi sobie jen japoński. Większe spadki doświadcza przede wszystkim funt brytyjski oraz dolar amerykański. Polski złoty notuje nieznaczne spadki dzisiaj o poranku ze względu na niższy od oczekiwań odczyt CPI za styczeń. Proces dezinflacyjny w Polsce postępuje, niemniej swoistą ścianą w jego przełożeniu na poziom stóp procentowych mogą być ostatnie, jastrzębie komentarze Prezesa Glapińskiego z RPP. Jedno jest pewne, realne stopy procentowe są po raz pierwszy od pięciu lat dodatnie, co wskazuje, że otoczenie monetarne w Polsce jest faktycznie "napięte". Za dolara zapłacimy obecnie 4,0450 zł, za euro 4,3442 zł, za franka 4,5819 zł, za funta 5,0813 zł.

Mateusz Czyżkowski

Waluty
Parytet EURUSD na horyzoncie?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Zerowe stopy w Szwajcarii?
Waluty
Jak nisko zejdzie EBC?
Waluty
Odczyt CPI z USA zatrzęsie złotym?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Sytuacja na rynkach 11 grudnia - dolar dalej zyskuje przed CPI
Waluty
Rynek boi się inflacji w USA?