Globalnym rynkom finansowym wyczerpały się chwilowo impulsy do zmian wyceny aktywów. W środę, poza rozczarowującymi danymi o grudniowej produkcji przemysłowej w Niemczech, niemal pusty pozostawał kalendarz makroekonomiczny. Sesja przebiegała w związku z tym przede wszystkim pod znakiem zastanawiania się nad polityką monetarną Fedu. Wypowiedzi członków Fedu wpisują się w narrację prezesa J. Powella i nie pozostawiają wątpliwości, że do obniżek stóp nie dojdzie w marcu. Aktualnie kontrakty terminowe wskazują 85-proc. prawdopodobieństwo braku obniżki stóp w przyszłym miesiącu (na początku br. było to 46 proc.) i 62-proc. prawdopodobieństwo obniżki w maju (o 25 pkt baz.).
Inwestorzy „widzą” na chwilę obecną obniżki w USA w 2024 r. w wysokości 120 pkt baz., ale jest możliwe, że oczekiwania te będą się jeszcze zmieniać.
W Polsce sesja także upływała pod znakiem polityki pieniężnej. Stopy, zgodnie z oczekiwaniami, nie zostały zmienione. Nieco „jastrzębiego” wydźwięku nabrał natomiast komunikat RPP, w którym wskazano przyczyny możliwego istotnego wzrostu inflacji w II poł. br.
Kurs EUR/PLN zszedł po publikacji komunikatu w okolice 4,34. Rentowności SPW pozostały niezmienione na krótkim końcu krzywej i rosły (o 2–4 pkt baz.) na długim końcu. Na rynkach bazowych sesja była mieszana, ale ostatecznie zabrakło większych zmian rentowności w Niemczech, a w USA zanotowano spadki o 1–2 pkt baz.).